TP poskarży się Brukseli na UKE
Telekomunikacja Polska poskarży się Komisji Europejskiej na Urząd Komunikacji Elektronicznej, czego efektem może być postawienie Polski przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Powodem takiego kroku ma być brak zgody UKE na zmiany stawek w rozliczeniach międzyoperatorskich
Ponieważ UKE w przeszłości spierał się z Telekomunikacją Polską co do wysokości ponoszonych przez operatora kosztów, urząd postanowił wyznaczyć audytora, który sprawdził prawidłowość ich wyliczania.
23 sierpnia TP przekazała do UKE zaudytowane sprawozdanie z rachunkowości regulacyjnej za rok 2006 oraz kalkulacji kosztów usług na 2007 r. wraz z opinią z badania i raportem powołanego przez UKE rewidenta. Choć opinia audytora była pozytywna, UKE nie wyraził zgody na zmiany niektórych stawek w rozliczeniach między TP a operatorami alternatywnymi.
Anna Streżyńska powiedziała serwisowi Gazeta.pl, że "od początku było jasne, że audyt nie jest wyrocznią". Prezes UKE dodała, że audytor zgodnie z przepisami bada przede wszystkim prawidłowość zastosowanej wcześniej przez operatora metody obliczeniowej, a Prezesa UKE interesuje "prawidłowość wyliczenia kosztów niezależnie od stosowanej metody".
W tej sytuacji operator jest gotów wystąpić ze skargą do Komisji Europejskiej, co potwierdziło dla Dziennika Internautów biuro prasowe TP.
- Taka praktyka regulatora jest niespotykana w krajach UE - stwierdził przedstawiciel biura prasowego - W najbliższym czasie do Komisji trafi formalna skarga TP. Jeżeli Komisja uzna zarzuty pod adresem UKE za poważne, może skierować sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. TP nie ma możliwości wszczynania postępowań przed ETS.