Jeśli Ty i ja licytujemy się na Twitterze, kto dysponuje poważniejszą śmiercionośną bronią, usunięcie naszych tweetów jest pewne. Ale Ty i ja nie jesteśmy przywódcami światowymi.
Twitter to ulubione medium amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Niedawno (3 stycznia 2018) za jego pomocą postraszył koreańskiego przywódcę Kim Jong-Una , że choć tamten trzyma palec na przycisku odpalających broń nuklearną, to przycisk Trumpa jest większy i działa.
Abstrahując już nawet od retoryki rodem z piaskownicy, taki tweet łamie ogólne zasady panujące na Twitterze. Serwis został zalany (i to nie po raz pierwszy) żądaniami, by usunąć kontrowersyjny wpis, a najlepiej - konto prezydenta. Twitter odpowiada (5 stycznia): nie będziemy usuwać postów ani kont światowych przywódców, bo takie posty mogą mieć znaczenie i ludzie mają prawo o nich wiedzieć.
Polityko międzynarodowa, dokąd zmierzasz?
Zobacz, co piszą inne portale:
Twitter na swoim blogu o roli tweetów światowych przywódców
Reuters o szkodliwości "nuklearnego tweeta" dla polityki międzynarodowej
The Guardian o podejściu Twittera na tle innych "przygód" przywódców państwa z mediami społeczościowymi
Po co prezydentowi Trumpowi Twitter, analizuje Quartz Media
(a oto sam kontrowersyjny tweet)
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Nowy resort! Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii z Jadwigą Emilewicz na czele