Ania tematycznie:

Mniej cyberzagrożeń, przy omawianiu których padałoby słowo „inwigilacja”, bo w tym roku takich było aż nadto.

Joanna trochę grzesznie:

Niech Wam będzie bezkarnie słodko, trochę w tonach wysokich, a trochę grzesznie, sympatycznie i magicznie, a nade wszystko nienudno.

Krzysiek filozoficznie:

Życzę Wam żebyście częściej byli zadowoleni z siebie niż niezadowoleni. 

W każdym obszarze życia.

Marcin konkretnie i opisowo:

Życzę Wam tej cholernej radości z życia, którą możemy odczuwać, czyniąc dobro, zwalczając zło i konsekwentnie osiągając kamienie milowe swoich planów. Nie zawsze odbierzemy za to zaszczyty i cały ten proces bardzo nas zmęczy, ale gdzieś ponad tym znużeniem niech będzie TO COŚ, czego ja Wam życzę. 

Nie umiem nawet nazwać tego czegoś, czego Wam życzę. Czasem jednak to odczuwam i wiem, że to istnieje. Czasem TO COŚ kryje się w miękkiej sierści kota, czasem w radości z biegu, czasem w dźwiękach ukochanej muzyki, czasem w pokonanej trudności.

Oczywiście nasz ukochany kot potrafi nasrać do buta (wiem to bardzo dobrze), ale i to nie odbiera nam tego czegoś, co ten kot nam daje. Muzyka potrafi wzbudzić w nas płacz za czymś, co minęło, a udany bieg zawsze porządnie nas zmęczy, ale nic to! Czeka nas w życiu sporo radości i TEGO CZEGOŚ, czego ja Wam życzę. Wiecie, co to jest. Odczuwajcie to jak najczęściej i nie zapominajcie, że TO istnieje.

I oficjalnie:

Życzymy Wam, by życie nieustannie Was zaskakiwało, ale tylko w pozytywny sposób.

Życzymy Wam postępu w wielu sprawach, ale również odnajdywania się w tej nowej rzeczywistości.

Życzymy, aby Wasze problemy prawno-technologiczne były tylko ciekawymi wyzwaniami, które z pewnością pokonacie.

Na koniec życzymy Wam po prostu - zdrowia, kasy i zadowolenia z życia.

Od jutra dajemy czadu w nowym, 2015 roku :-)