Dlaczego Dziennik Internautów zajmuje się szkoleniem kierowców? W lutym pisaliśmy o tym, że w Sejmie padła propozycja, by możliwość uczenia kierowców teorii przez internet ograniczyć tylko do osób niepełnosprawnych. Innymi słowy zaproponowano zakazanie e-learningu tam, gdzie mógłby się on świetnie sprawdzić. Trudno było nawet zrozumieć powody takiej decyzji.

Szkolenie teoretyczne nieobowiązkowe

Wczoraj nastąpił wręcz sensacyjny zwrot sytuacji. Posłowie przyjęli pakiet poprawek, które w ogóle znoszą obowiązek szkolenia teoretycznego realizowanego w ośrodkach szkolenia kierowców.

- Wprowadziliśmy między innymi rozwiązanie wzorowane na brytyjskim polegające na tym, że do egzaminu z części teoretycznej będzie można przystąpić po nauczeniu się wymaganego zakresu, samodzielnie lub z pomocą szkoleń w dowolnej formie - napisał na Facebooku poseł PO Arkadiusz Litwiński.

To nie był primaaprilisowy żart

Wspomniane poprawki zostały przyjęte na posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu nowelizacji Ustawy o kierujących pojazdami (druk nr 1957). Choć miało to miejsce 1 kwietnia, naprawdę nie był to primaaprilisowy żart. Możecie zresztą obejrzeć w internecie nagranie z posiedzenia podkomisji.

Przyjęte zmiany chwali Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kierowca.pl.

- Rozwiązania tego typu sprawdzają się na świecie i są proobywatelskie. Dają kursantom możliwość swobodnego doboru optymalnych narzędzi dydaktycznych i obniżają koszty uzyskania prawa jazdy. Kluczową sprawą dla zapewnienia należytej jakości kształcenia w takim modelu staje się kwestia egzaminowania. Egzamin teoretyczny musi być skonstruowany tak, aby wiarygodnie i jednoznacznie weryfikował znajomość przepisów u adeptów sztuki kierowania. Planowane zmiany są rewolucyjne, ale niosą ze sobą istotne korzyści dla obywateli - napisali w komunikacie przedstawiciele stowarzyszenia Kierowca.pl.

Wybory idą?

Dziennikowi Internautów pozostaje tylko odnotować, jak nagle zmieniła się opinia posłów o szkoleniu kierowców. Jeszcze w lutym na posiedzeniu tej samej komisji mówiono o tym, że bezduszny internet nie wyszkoli kierowcy. Teraz nagle okazuje się, że szkolenie teoretyczne w ogóle nie musi być regulowane. Wiem co powiecie. Wybory idą.