Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Szef Androida rozdał kilka milionów dolarów podwładnym

18-08-2011, 18:04

Andy Rubin z pewnością cieszy się dużą sympatią wśród współpracowników.

robot sprzątający

reklama


Android jest coraz chętniej wykorzystywany przez mieszkańców krajów rozwijających się, a z tego, co można wywnioskować po informacjach napływających z siedziby w Mountain View, także programiści platformy nie narzekają na nastrój.

>>Czytaj także: Odświeżony Czytnik Google dla Androida

Sonda
Przechowujesz swoje pliki na internetowych dyskach?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Jak poinformował Wall Street Journal, gdy w 2008 roku Andy Rubin otrzymał kilkumilionową premię, postanowił rozdać ją swoim podwładnym. Okazał się to świetnym pomysłem, bo Android w kolejnych kilku latach zaczął szybko zyskiwać popularność i zagościł również na tabletach.

Amerykańska gazeta poinformowała, że premie dla pracowników wynosiły od 10 do 50 tysięcy dolarów, a dodatkową gratyfikację otrzymało łącznie ponad 100 osób. Gdyby tego było mało, Rubin zorganizował również dwie imprezy, na które zaproszeni byli pracownicy rozwijający platformę.

Business Insider zauważył dodatkowo, że Microsoft kupił wszystkie ostatnie firmy, w których pracował Rubin. Również Steve Ballmer w 2007 pozytywnie wyrażał się na temat urządzeń z Androidem, które jak stwierdził "są mile widziane w naszym świecie". Najbliższe lata pokazały, że rzeczywiście są - mobilna platforma od Google'a może się pochwalić 43 procentami udziałów w światowym rynku smartfonów.

>>Czytaj także: iPad wciąż w centrum zainteresowania


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E