Polscy internauci dostają SMS-owy spam, zachęcający do wykupienia niepotrzebnej usługi za co najmniej 5 złotych. Spam przychodzi z nieznanego numeru i zawiera imię odbiorcy, co stanowi nie lada zagadkę.
reklama
Informacja na temat SMS-owego spamu od nieznanego naciągacza pojawiła się m.in. na forum Telepolis oraz w serwisie Niebezpiecznik.pl.
Atak zaczyna się od SMS-a o takiej treści:
Czesc [Imię odbiorcy] - obejrzyj sobie zdjecia na pobierzfoty.pl i daj znac co sadzisz. Kod dostepu [Imię odbiorcy]123
Większość osób ignoruje podobne wiadomości, choć musicie przyznać, że umieszczenie w wiadomości imienia odbiorcy jest zastanawiające. Wiadomość może przyjść z różnych numerów np. 883213945 albo 792925497.
Wspomniana strona Pobierzfoty.pl już zniknęła z sieci, ale gdy jeszcze funkcjonowała, zawierała zachętę do wpisania kodu z SMS-a. Wpisanie kodu albo czegokolwiek innego odsyłało na drugą stronę, zachęcającą do wpisania własnego numeru telefonu. Strona została tak przygotowana, aby informacja o regulaminie i cenie usługi nie była widoczna.
Jeśli użytkownik wpisał swój numer telefonu, otrzymywał PIN do wpisania na stronie. Wpisanie tego numeru powodowało wykupienie usługi wartej niecałe 5 złotych za 3 dni (z VAT). Usługę można dezaktywować, wysyłając bezpłatny SMS o treści STOP OK lub STOP TAK pod numer 60433. Nie zmieni to jednak faktu, że osoby, które się nabrały stracą 5 zł, a niektóre osoby mogą nie mieć świadomości, iż wykupiły płatną usługę.
Jeśli ktoś padł ofiarą tego spamera, powinien czym prędzej dezaktywować usługę, ciesząc się, że strata wyniosła tylko 5 złotych. Inne osoby powinny uważać na podobny spam. Strona Pobierzfoty.pl zniknęła już z sieci, ale może powrócić w innej formie. SMS-owy spam może przyjść z innego numeru, może mieć nieco zmienioną treść. Sposób działania może być podobny - zachęta z Twoim imieniem, a potem zachęcanie do podania numeru i PIN-u na specjalnej stronie.
Największą zagadką w całej tej sprawie są właśnie imiona odbiorców. Nadawca spamu albo je zna, albo wybiera je na chybił trafił, mając przy tym trochę szczęścia. Jedna z osób dyskutujących o tym na forum Telepolis twierdzi, że posiada telefon nigdy nieużywany do SMS-owych konkursów lub kontaktów z firmami. Nie można też wykluczyć, że doszło do jakiegoś wycieku danych z zaufanej instytucji i teraz dane te przetwarzają oszuści.
To trochę smutne, że krótko po jubileuszu SMS-a musimy informować o naciąganiu z użyciem tej usługi.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*