Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wysyłanie swoich nagich zdjęć przez telefon komórkowy może mieć bardzo poważne konsekwencje - ostrzega rząd Nowej Południowej Walii i rozpoczyna akcję edukacyjną.

robot sprzątający

reklama


Rząd Nowej Południowej Walii, jednego ze stanów Australii, zapowiedział rozpoczęcie kampanii edukacyjnej, celem której ma być walka ze zjawiskiem znanym jako sexting. Polega ono na wysyłaniu poprzez telefon komórkowych zdjęć o charakterze seksualnym. Władze zamierzają uświadomić nastolatkom zagrożenia, jakie mogą płynąć z tej praktyki.

Linda Burney, odpowiedzialna w rządzie za ten program, powiedziała, że zgłasza się do niej coraz więcej rodziców, którzy opowiadają historię swoich dzieci, które popełniwszy jeden błąd, cierpią przez bardzo długi okres. Chce ona zachęcić rodziców do szczerych rozmów ze swoimi dziećmi odnośnie sextingu. "To może być trudna rozmowa, sądzę jednak, że rodzice zgodzą się, że jest ona bardzo ważna" - dodała.

Akcja edukacyjna ma podkreślić, że wysłanie swojego nagiego zdjęcia może skutkować przesłaniem go do kolejnych osób, a nawet umieszczeniem go w internecie. Gdy zdjęcie znajdzie się już w sieci, trudno właściwie cokolwiek z tym faktem zrobić. Pani Burney ostrzega, że prowadzić to może do publicznego upokorzenia, molestowania, a nawet to napaści o podłożu seksualnym.

Akcja ma także uświadomić, że coś takiego, jak "bezpieczny sexting", po prostu nie istnieje. Nie można bowiem mieć pewności, że osoba, do której wysyłamy nasze zdjęcia nie udostępni ich osobom trzecim.

Projekt jest realizowany ze środków rządowych, a biorą w nim udział Departament Usług Społecznych oraz Departament Edukacji. W ramach kampanii do szkół rozesłane zostaną specjalne ulotki, wszyscy, którzy zainteresowani są tematem mogą także skorzystać z całodobowego pogotowia telefonicznego.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *