Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Serwis z mapami tworzony jak Wikipedia

14-11-2006, 09:04

Mamy już w internecie dziennikarstwo obywatelskie, a teraz przyszedł czas na... obywatelską kartografię. Grupa zapaleńców z Wielkiej Brytanii postanowiła stworzyć projekt podobny do Wikipedii, ale polegający na tworzeniu map, które będą za darmo dostępne dla wszystkich.

Projekt o nazwie OpenStreetMap (OSM) został założony przez Steve'a Coasta. Użyte w nim oprogramowanie to dobrze znane MediaWiki, choć należy zaznaczyć, że fundacja Wikimedia nie ma nic wspólnego z projektem OSM.

Coast doszedł do wniosku, że istnieje potrzeba stworzenia w pełni otwartego serwisu z mapami. Istniejące obecnie serwisy tego typu bazują na danych dostarczonych przez agencje rządowe, które zarabiają na odsprzedawaniu ich innym firmom.

Dane potrzebne do projektu są dostarczane przez ochotników, którzy zbierają dane ze swoich urządzeń GPS (np. w czasie jazdy samochodem do pracy) i przesyłają te dane do OSM. W tej chwili w projekcie bierze udział 3,6 tys. osób. Co ciekawe, już przyciągnął on uwagę firmy, która wykorzysta mapy OSM w swoich usługach.

Witryna OSM pozwala każdemu na edycje mapy i informacji o danym terenie. Kiedy już więc mapa powstanie, uczestnicy projektu mogą uzupełnić ją informacjami takimi jak nazwy ulic czy krain geograficznych. W ramach projektu organizowane są również tzw. "mapping parties" czyli zjazdy w czasie których uczestnicy penetrują z urządzeniami GPS wybraną okolicę.

Miejsca, które juz doczekały się swoich map to Isle of Wight, hrabstwo Rutland, wzgórza Surrey Hills i tereny miejskie Bath oraz Reading. Do końca przyszłego roku planowane jest ukończenie map całej Wielkiej Brytanii, ale plany uczestników OSM idą jeszcze dalej - chcą, aby w przyszłości udało się stworzyć w pełni otwartą mapę świata.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: CNET