Jedna z polskich europosłanek chce, aby Komisja Europejska dokładnie sprawdziła, jakie są sposoby ochrony obywateli w przypadku upublicznienia w Sieci materiałów wideo bez zgody występujących w niej osób. Powód - coraz częstsze przypadki niekontrolowanego udostępniania materiałów o charakterze erotycznym, bądź pornograficznym.
Chłopak, który umieścił w internecie sceny seksu ze swoją byłą dziewczyną, aby zrobić jej na złość, bądź opisana przez nas na początku lutego sprawa sfilmowania przez ochroniarzy opolskiej dyskoteki 15-latki, która w toalecie klubu uprawiała seks ze swym chłopakiem - gdy fakt upublicznienia zapisu został nagłośniony, nastolatka nie wytrzymała szykan ze strony otoczenia i próbowała odebrać sobie życie.
Tego pokroju przypadki skłoniły europosłankę Urszulę Gacek do zainteresowania Komisji Europejskiej kwestią ochrony praw osób występujących na tego typu filmach - informuje "Wprost".
Jej zdaniem, prawo w poszczególnych krajach UE rozmaicie ujmuje tę kwestię, w Polsce przykładowo filmowanie osób z ukrycia nie jest karalne. W tej sytuacji warto opracować ogólnoeuropejskie mechanizmy ochrony praw osób, które znalazły się na tego typu materiałach upublicznionych bez ich wiedzy i zgody, aby móc skutecznie walczyć z podobnymi przypadkami w przyszłości - uważa Gacek.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|