Adobe Acrobat X Pro to nowy generator PDF-ów od Adobe, który jest programem przydatnym dla firm ceniących produktywność i współpracę. Nie każdy uzna go za produkt lepszy od wcześniejszej wersji, ale szczególnie spodoba się on tym, którzy nie lubią długo rozpracowywać nowego oprogramowania.
reklama
Adobe Acrobat to produkt o szczególnej pozycji na rynku, podobnie jak Photoshop. To nie ułatwia recenzowania go. Oto mamy produkt czołowy w swojej klasie, co jednak nie oznacza, by nad każdą nową wersją wznosić okrzyki zachwytu. Nawet jeśli program się spodoba, nie jest to powód, aby zachęcać wszystkich do kupienia go lub zaktualizowania.
Powiedzmy sobie od razu, że Adobe Acrobat X Pro jest programem do zastosowań profesjonalnych. Nie chodzi tu o jego złożoność, bo przejrzysty interfejs sprawia, że wielu amatorów sobie z nim poradzi. Przeszkodą jest cena. Tylko firmy zapłacą 2-3 tys. złotych za to, żeby mieć program do "profesjonalnych PDF-ów". Od początku więc traktujemy Adobe Acrobata X Pro jako program dla firm i pod tym kątem będziemy go oceniać.
Czy użytkownicy starszych wersji powinni się przesiąść na Acrobata X? To pytanie zadam już teraz, ale na nie nie odpowiem. Spotkałem się już z osobami bardzo zadowolonymi z takiej przesiadki oraz takimi, które były zawiedzione. Wydaje mi się, że najważniejsze jest ocenienie tego, w jakim stopniu będziemy wykorzystywać te funkcje, które w Acrobat X (Pro) znacznie poprawiono lub wprowadzono.
Jak już wspomniałem, program można uznać za prosty w obsłudze. Instalacja jest bezproblemowa, choć trzeba się liczyć z koniecznością wygospodarowania na dysku niecałych 1,9 GB. W czasie testów Dziennika Internautów zdarzało się, że program "stawał", przynajmniej przy pierwszych uruchomieniach. Jeśli mamy pracować na sprzęcie nieznacznie wyprzedzającym wymagania, liczmy się z nie całkiem płynną pracą. Adobe Acrobat X Pro wymaga procesora 1,3 Ghz oraz 512 MB RAM (rekomendowany 1 GB).
Po uruchomieniu widzimy interfejs w podstawowej konfiguracji, taki jak na obrazku obok. Nie wygląda to przerażająco, trzeba przyznać, że odnalezienie się w programie nie jest trudne. Wydaje się, że właśnie taka powinna być aplikacja dla firm - prosta, a jednocześnie efektywna.
Dobrym rozwiązaniem było zrezygnowanie z interfejsu podobnego do starego MS Office. Zamiast niego pojawiają się dwa eleganckie paski z najważniejszymi funkcjami oraz boczny panel po prawej stronie, za pomocą którego dostajemy się "głębiej". Według mnie to bardzo pozytywna zmiana, wpływająca na szybkość pracy bardziej niż można sądzić.
Wielu osobom spodoba się Kreator operacji (Action Wizard). Podobne rozwiązanie znają użytkownicy innych produktów Adobe. Kreator umożliwia stworzenie sekwencji czynności, która będzie stanowiła jedną operację. Acrobat oferuje pewne gotowe operacje, jak np. archiwizowanie papierowych dokumentów, ale można też łatwo stworzyć własne i udostępnić je innym do zaimportowania.
Warto podkreślić, że Kreator operacji nie tylko oszczędza czas. Dla firm bardzo istotna może być jednolitość wytwarzanych dokumentów, a dzięki Kreatorowi administrator może stworzyć jednakowe operacje dla różnych użytkowników.
Za istotne trzeba też uznać recenzowanie dokumentów online. Można naprawdę szybko udostępnić plik do recenzji i opatrzyć go komentarzami lub odpowiadać na komentarze. Ułatwione jest także wysyłanie aktualizacji i przypomnień przez e-mail. Są też funkcje śledzenia postępów i poziomu uczestnictwa. Niby nic wielkiego, bo przecież zawsze można wysłać plik do recenzji, ale Adobe Acrobat X może zaoszczędzić czas przeznaczony na te czynności przy jednoczesnym zachowaniu spójności pracy wszystkich uczestników.
Dobre wrażenie robią też ulepszone portfolia PDF, tzn. możliwość tworzenia ujednoliconej kolekcji różnych plików. Można zastosować gotowe oraz własne tematy. Można do kolekcji włączać pliki PDF, ale także inne dokumenty, treści wideo, Flash. Funkcja ta została uproszczona w porównaniu do poprzedniej wersji programu, ale korzystając z niej ma się wrażenie "sztywności". Chciałoby się mieć więcej możliwości dostosowania wyglądu portfolio do własnych potrzeb.
Różnego rodzaju organizacjom może się spodobać funkcja umożliwiająca automatyczne zbieranie danych z formularzy PDF. Przy pomocy funkcji Acrobata można stworzyć formularz, udostępnić go wybranym osobom (np. poprzez wysłanie e-maila z linkiem do niego) i automatycznie zebrać otrzymane odpowiedzi w formie arkusza do wyeksportowania. Są takie grupy ludzi i firm, którym znacznie ułatwi to pracę.
Wielu osobom może się też spodobać możliwość zapisywania plików jako dokumentów Worda lub Excela. Może to znacznie rozszerzyć możliwości wtórnego wykorzystania wytworzonych treści. Warto jeszcze wspomnieć o zaawansowanych funkcjach bezpieczeństwa oraz ulepszonym rozpoznawaniu pisma w dokumentach zeskanowanych.
Najważniejsze jest chyba jednak to, że Adobe, dokonując aktualizacji swojego oprogramowania, wziął pod uwagę potrzeby nie-programistów i nie-geeków, co ma duże znaczenie w przypadku programów dla firm. Sięgając po nowego Acrobata, można łatwo odczuć korzyści płynące z nowych funkcji bez potrzeby uczenia się wielu nowych rzeczy. Dobrze, bo aplikację tego typu kupuje się właśnie po to, aby jak najmniejszym wysiłkiem osiągnąć dobre efekty.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|