Przerwy w działaniu VoIP czasem konieczne
Ciągła dostępność serwerów nie powinna być jedynym kryterium oceny jakości usług VoIP - uważają przedstawiciele operatorów FreecoNet i Ipfon, którzy skrytykowali wnioski przedstawione w badaniach dostępności VoIP serwisu Aviaa.com.
reklama
Pierwsze badania dostępności operatorów VoIP przeprowadził w październiku serwis Aviaa.com. W ramach tych badań specjalny system sprawdzał dostępność serwerów poszczególnych operatorów. Tylko dwóch działających w Polsce operatorów VoIP okazało się całkowicie niezawodnymi.
Informacje na ten temat zostały skrytykowane przez operatorów Freeconet oraz Ipfon. Nie negują oni samej metodologii badań ale mają wątpliwości co do tego, czy mówiąc o jakości usług VoIP powinno się brać pod uwagę wyłącznie dostępność serwerów.
- W październiku 2007 r. wprowadzaliśmy nowe usługi dodane, a także dokonaliśmy aktualizacji systemu. Prace te zostały przeprowadzone w godzinach nocnych (...). Zatem - patrząc z perspektywy wyników tych badań - lepiej by było, gdybyśmy nie wprowadzali żadnych nowości - mówił kierownik Freeconet Jan Wyrwiński.
Z kolei przedstawiciel Ipfon wyjaśnił, że w październiku prowadzone były w sieci tego operatora nocne prace modernizacyjne. Dla użytkowników nie były one podobno naprawdę odczuwalne, ale mechaniczny test wyłapał niestabilność serwerów. Przemysław Siwek z Ipfon jest zdania, że ciągłe podnoszenie jakości usług VoIp po prostu wymaga czasem przerw.
W ocenie operatorów VoIP zaistniałą sytuację można porównać do bankowości elektronicznej. W e-bankach co pewien mają miejsce nocne przerwy w działaniu systemu. Spotyka się to ze zrozumieniem użytkowników, gdyż chodzi o sprawność działania lub bezpieczeństwo.
Przedstawiciele obydwu operatorów generalnie powiedzieli, że chwalą ideę badań zaproponowaną przez serwis Aviaa.com. Podkreślili jednak, że przedstawione w ubiegłym tygodniu wyniki nie mogą jeszcze stanowić materiału, który pozwala na porównywanie jakości usług.