Jeszcze w pierwszym kwartale tego roku produkcja dysków twardych może wzrosnąć do poziomów zbliżonych do tych sprzed powodzi, jaka kilka miesięcy temu uderzyła w Tajlandię.
reklama
Zdaniem serwisu DigiTimes w pierwszych trzech miesiącach roku produkcja dysków twardych sięgnie poziomu 140-145 milionów tego typu podzespołów. Jest to więc 80% tego, co przed powodzą w Tajlandii, która istotnie zakłóciła produkcję.
Zdaniem źródeł tajwańskiej witryny na powodzi ucierpiały najbardziej Toshiba oraz Western Digital, którym powrót do formy zajmie nieco dłużej niż np. Hitachi czy Seagate. Pod koniec ubiegłego roku wszyscy producenci informowali jednak o wyczerpaniu zapasów oraz istotnych utrudnieniach związanych z produkcją kolejnych podzespołów.
Globalna produkcja dysków twardych (HDD) spadła ze 175 milionów w trzecim kwartale do 120-125 milionów w czwartym. Pomimo szybkiego powrotu do wytwarzania dużej ilości dysków twardych otrząśnięcie się po powodzi może zająć producentom podzespołów jeszcze wiele miesięcy - zauważa DigiTimes.
Problemy producentów to wyższe wydatki również dla użytkowników. Jeszcze w końcówce tego roku dyski twarde mają być o 30-40% droższe niż przed powodzią. Najwyższe ceny podzespoły tego typu miały jednak pod koniec ubiegłego roku, co miało się przełożyć również na niższe zainteresowanie samymi komputerami osobistymi.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|