Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Atak DDoS został ponownie użyty jako narzędzie polityki zagranicznej Rosji. Tym razem ofiarą stał się serwis internetowy prezydenta Gruzji.

Napięcie między Gruzją a Rosją ponownie rośnie. Najnowszym przejawem konfliktu jest atak typu DDoS na serwis internetowy Prezydenta Gruzji, Micheila Saakaszwilego. Był on niedostępny przez weekend, obecnie można bez problemów z niego korzystać - informuje The Register.

Sprawcy ataku nie są znani, istnieją jednak podejrzenia, że sprawa ma wymiar polityczny. Jose Nazario, analityk ds. bezpieczeństwa z firmy Arbor Networks poinformował, że w wiadomościach, które unieszkodliwiły serwis prezydenta kaukaskiej republiki, pojawiał się zwrot "win+love+in+Rusia".

Władzom w Moskwie nie podobają się ostatnie poczynania rządu w Tbilisi. Gruzja gościła niedawno amerykańską sekretarz stanu Condoleezę Rice. Podczas spotkania wiele mówiono o sytuacji w Południowej Osetii i Abchazji, które Gruzja uznaje za swoje zbuntowane prowincje, a które to wspierane są przez Moskwę. Co więcej Gruzja chce także jak najszybciej wstąpić do NATO.

Podobny scenariusz wydarzeń mogliśmy obserwować w pierwszej połowie ubiegłego roku w Estonii. W odpowiedzi na usunięcie przez władze Tallina pomnika żołnierzy radzieckich z centrum stolicy, zaatakowane zostały serwisy internetowe głównych instytucji państwa - rządu, premiera i Ministra Spraw Zagranicznych.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR







Tematy pokrewne:  

tag Rosjatag Gruzjatag DDoS