Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Pozew na 12 mln dolarów otrzymała początkująca scenarzystka za rzekome upublicznienie kilkudziesięciu scenariuszy filmów amerykańskiego giganta Twentieth Century Fox, w tym także dla projektów, które są wciąż w realizacji.

P.J. McIlvaine pracuje w firmie sprzedającej telefonicznie kwiaty, natomiast w wolnych chwilach pisze scenariusze filmowe. Aby pomóc sobie i innym osobom wiążącym w jakiś sposób swoją przyszłość z przemysłem filmowym, postanowiła zebrać w jednym miejscu istniejące już scenariusze. Cel był prosty – miały służyć jako inspiracja. Nie wszyscy jednak podzielili jej zapał.

>> Czytaj także: TPB: Wyrok podtrzymany, kara finansowa podwojona

Wytwórnia Twentieth Century Fox, po nasłaniu na kobietę prywatnych detektywów, wniosła do sądu rejonowego w Nowym Jorku przeciwko niej pozew – podaje serwis TorrentFreak. Zarzuca McIlvaine naruszenie w latach 2009-2010 praw autorskich do 79 scenariuszy, w tym do jednego filmu, którego produkcja wciąż trwa. Za każdy z nich wytwórnia domaga się odszkodowania w wysokości 150 tysięcy dolarów, łącznie więc chodzi o kwotę 11,85 mln dolarów.

Pozew stwierdza także, jednak bez podawania personaliów, że dziesięć osób dostarczało kobiecie materiały. Wygląda jednak na to, że korzystała ona z informacji publicznie dostępnych. Zarzut publikacji materiałów chronionych prawem autorskim może więc zostać obalony. O tym jednak zadecyduje ostatecznie sąd.

>> Czytaj także: Holandia: Artyści chcą legalizacji P2P

Fox podkreśla także, że kobieta działała na szkodę fanów, którzy z internetu w prosty sposób mogą dowiedzieć się dokładnie o przebiegu akcji. Warto jednak pamiętać, że chociażby Wikipedia posiada także dość obszerne opisy filmów, wyraźnie jednak oznaczone.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorentFreak