Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Poseł pyta o VAT na e-booki

03-02-2012, 11:25

VAT na książki drukowane wynosi 5%, a na e-booki 23%. Ta dysproporcja szkodzi czytelnikom, rynkowi wydawniczemu i może nawet skarbowi państwa, a przepisy unijne wskazują na potrzebę ujednolicania stawek podobnych produktów - twierdzi poseł Przemysław Wipler (PiS), który złożył interpelację dotyczącą elektronicznych książek.

E-booki powinny być tańsze niż drukowane książki. Wiele osób podkreśla, że dzięki nim moglibyśmy mieć znacznie szerszy dostęp do treści publikowanych przez różne wydawnictwa. Konkurencja między e-bookami a książkami tradycyjnymi jest jednak zakłócana przez kilka czynników, m.in. przez podatki.

Od 1 stycznia 2011 książki są opodatkowane 5-procentową stawką VAT. Książek elektronicznych to jednak nie dotyczy. Zdaniem ministra finansów transakcja polegająca na pobraniu e-booka przez klienta e-sklepu stanowi usługę, która powinna być opodatkowana stawką VAT 23%. Takie stanowisko minister finansów przedstawił w swoich interpretacjach prawa podatkowego.

Czytaj: Komisja Europejska przyjrzy się cenom e-booków

Poseł Przemysław Wipler wystosował w związku z tym interpelację nr 1333 do ministra finansów, w której czytamy:

Obniżenie stawki VAT na e-booki może przyczynić się do obniżenia cen książek elektronicznych o ok. 40% względem cen książek w formie tradycyjnej, przy zachowaniu struktury wynagrodzeń na poszczególnych etapach łańcucha produkcji (od wytworzenia do dystrybucji detalicznej) i w konsekwencji do obniżenia średniej ceny książek wydawanych we wszystkich formach.
(...)
Utrzymanie obecnej dysproporcji podatkowej spowoduje nie tylko utrudnienie rozwoju e-wydawnictw w Polsce, ale może skutkować ograniczeniem czytelnictwa. Jak bowiem wskazują badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych, elektroniczne wydanie jest jedyną formą książki, której popularność stale rośnie. Łatwo przewidzieć, że podobny scenariusz będzie miał miejsce w Polsce

Poseł ma też argumenty prawne. Przepisy unijne zalecają, aby podobne towary i usługi były obłożone tą samą stawka VAT, nawet jeśli stawki w poszczególnych krajach nie są zharmonizowane. Ponadto w ubiegłym roku Parlament Europejski apelował do Komisji Europejskiej o nowelizację przepisów, która zrównałaby VAT na książki papierowe i elektroniczne.

Dziennik Internautów wspominał, że Komisja Europejska będzie sprawdzać pod tym kątem ceny e-booków. Obniżenie stawki do 5,5 proc. przegłosowała już Francja, do 4 proc. chce ją obniżyć także Hiszpania.

E-booki są już teraz bardzo popularne w... Chinach. Według Chińskiej Akademii Prasy i Publikacji ponad połowa Chińczyków za e-booka płaci nie więcej niż pół dolara. Jeszcze mniej, bo średnio 0,2 dol., kosztuje w Chinach dostęp do książek czytanych bezpośrednio w przeglądarkach.

Interpelacja Wiplera nie jest więc szczególnie odkrywcza, ale godne odnotowania jest to, że znajdują się politycy podejmujący tematy istotne dla społeczeństwa informacyjnego.

Przy okazji warto sobie uświadomić, że dostępność e-booków związana jest także z tematem prawa autorskiego. W ubiegłym roku udało się osiągnąć ciekawe porozumienie w sprawie książek o wyczerpanym nakładzie. Inny problem do rozwiązania to kwestia cyfryzacji dzieł osieroconych.

Ciekawe jest to, że na rynku książek prawodawcy UE dostrzegają potrzebę liberalizacji praw autorskich, jednocześnie wydłużając czas ochrony dla fonogramów albo wspierając porozumienie ACTA, które zabetonuje restrykcyjne prawa w innych obszarach. Czyżby rynek wydawniczy był mniej wpływowy niż przemysł nagraniowy, filmowy i farmaceutyczny?

Czytaj: E-booki zastąpią studenckie kserówki?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Sejm RP