Na przełomie maja i czerwca łaziki zbudowane przez studentów z Rzeszowa, Białegostoku i Wrocławia wezmą udział w międzynarodowych zawodach University Rover Challenge rozgrywanych na pustyni w amerykańskim stanie Utah. Sam oceń, czy któryś z nich ma szansę na wygraną.
reklama
W Dzienniku Internautów często ostatnio piszemy o dokonaniach łazików Curiosity i Opportunity, które przemierzają Czerwoną Planetę, tymczasem na Ziemi rośnie już dla nich konkurencja.
W tegorocznej edycji konkursu University Rover Challenge uczestniczy 13 drużyn z USA, Kanady, Polski oraz Indii. Zawody potrwają od 30 maja do 1 czerwca. Skonstruowane przez studentów łaziki marsjańskie zostaną w tym czasie poddane licznym testom. Jak czytamy na stronie Mars Society Polska, drużyny będą rywalizować w pięciu konkurencjach:
Polskę będą reprezentować trzy łaziki marsjańskie, które pokazujemy poniżej.
Łazik ten powstał z inicjatywy Studenckiego Koła Naukowego Lotników i Studenckiego Koła Naukowego Robotyków, które działają na Politechnice Rzeszowskiej. Charakteryzuje się modułową zabudową, która pozwala na szybką zmianę jego konfiguracji w zależności od wykonywanego zadania - łazik wyposażono w dwa wymienne manipulatory oraz cztery platformy do przewozu ładunku dla astronautów. Co ciekawe, część elementów wykonano metodą druku 3D.
Legendary Rover porusza się na sześciu kołach o niezależnym zawieszeniu i napędzie elektrycznym. Układ wizyjny, GPS i moduł łączności mają zapewniać precyzyjne sterowanie pojazdem w terenie. Jak to wygląda w praktyce, można zobaczyć na udostępnionym przez zespół nagraniu:
Ten łazik jest dziełem studentów Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej. Został wykonany z aluminium, co ma gwarantować odporność na przeciążenia, złamania i uszkodzenia mechaniczne. Wyposażono go w manipulator przegubowy, GPS i system wizji. Waży niecałe 40 kg, a baterie litowo-żelazowe pozwalają zasilać wszystkie jego układy przez ponad 2 godziny.
Hyperion posiada sześć niezależnie napędzanych i sterowanych kół. Zastosowano w nim silniki, które - według konstruktorów - niczym się nie różnią od zamontowanych w łaziku Curiosity. Pojazd osiąga prędkość około 20 km/h i może pokonywać wzniesienia o nachyleniu do 50 stopni w terenie piaszczystym i kamiennym. Zamieszczony poniżej film zawiera podsumowanie prac nad łazikiem:
Ten łazik został skonstruowany przez członków koła naukowego OFF-ROAD na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej. Posiada sześć osobno napędzanych kół - cztery z nich mają konstrukcję siatkową (jak amerykańskie łaziki księżycowe), a dwa są wykonane z odpornego na przetarcia materiału wypełnionego granulatem. Zapewnia to lepszą przyczepność do podłoża i amortyzację wstrząsów na nierównościach. Pojazd porusza się z prędkością do 15 km/h, może być sterowany z odległości 2 km, akumulatory wystarczają na 2 godziny pracy.
Wyposażono go w manipulator o sześciu stopniach swobody. Do łączności z centrum kontroli służy moduł komunikujący się za pomocą fal radiowych o częstotliwości 2,4 GHz. Na system wizyjny składają się trzy kamery umieszczone w różnych częściach pojazdu. Obraz przesyłany jest sygnałem analogowym o częstotliwości 5,8 GHz - pozwala to zminimalizować opóźnienia transmisji sygnału, co ma duży wpływ na precyzję sterowania łazikiem.
Nie udało się nam niestety znaleźć filmu prezentującego możliwości Scorpio III, poniżej możecie jednak zobaczyć jego zdjęcia:
Źródło: scorpio.pwr.wroc.pl
Źródło: KosmicznaPolska.pl
Warto wiedzieć, że Polacy startują w URC nie pierwszy raz. W 2010 roku polskiej ekipie udało się wywalczyć trzecie miejsce. Rok później najlepszy na świecie okazał się łazik zbudowany przez białostockich studentów, a zespoły z Wrocławia i Torunia zajęły odpowiednio czwartą i szóstą lokatę. Czy w tym roku możemy liczyć na podobny sukces? Trzymamy za to kciuki.
Czytaj także: Polski łazik pomoże w misji ExoMars 2018
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Giganci IT unikają podatków? Apple nie płaciła w ogóle, a Google tylko trochę?
|
|
|
|
|
|