Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

(akt.) Polskie firmy hostingowe zostały poddane szantażowi

22-05-2012, 18:39
Aktualizacja: 23-05-2012, 15:27

Niemal pół tysiąca złotych miesięcznie domagali się od firm hostingowych cyberprzestępcy grożący atakami DDoS. Sprawa została już przekazana organom ścigania. W aktualizacji podajemy stanowisko firmy NetArt.

Na początku tygodnia część największych polskich firm hostingowych otrzymała e-maile, w których internauta posługujący się nickiem prot3ct0r grozi atakami DDoS, powodującymi czasową niedostępność witryn.

Czytaj także: Atak DDoS na The Pirate Bay

Jak zapewnia prot3ct0r, pod jego kontrolą jest duży botnet (sieć zawirusowanych komputerów), który może na dowolny czas zablokować całą grupę stron danej firmy hostingowej. W wiadomości e-mail internauta przypisuje sobie również niedawną awarię usług Nazwa.pl.

- Nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy autorem są faktycznie osoby mogące stanowić realne zagrożenie, czy jest to zwykły blef. Cel takiego e-maila jest jednoznaczny: wyłudzenie, czyli działalność nielegalna - mówi w rozmowie z Dziennikiem Internautów przedstawiciel jednej z firm, do których dotarła wiadomość, prosząc o zachowanie anonimowości. - Sprawę zgłaszamy na policję. Działając i pracując w internecie zależy nam na bezpieczeństwie, dlatego postanowiliśmy poinformować o całej sprawie również media, aby sprawę nagłośnić i napiętnować, a być może nawet pomóc w rozwiązaniu.

Pierwsze reakcje internautów na publikację listu szantażystów są bardzo skrajne. Jakiś dzieciak to pisze, widać po formie - stwierdził jeden z internautów na forum WHT. W tym samym wątku przedstawiciele firmy NetArt (Nazwa.pl) zapewnili jedynie, że nie otrzymali żadnej wiadomości od osób grożących atakami DDoS.

Czytaj także: Polska w czołówce pod względem liczby komputerów zombie

Pełną treść listu w niezmienionej formie cytujemy poniżej:

Witam!

Reprezentuję grupę osób, która wspólnie od kilku lat zaangażowana jest w tworzenie jednej z większych sieci botnet o zasięgu globalnym. Obecnie posiadamy na całym świecie spore zasoby systemowe do naszej dyspozycji. Wam, jako firmie hostingowej, nie muszę tłumaczyć co możemy zrobić mając do dyspozycji taki potencjał;) Jednym ze sposobów w jaki pieniężymy naszą pracę jest wszelkiego rodzaju DDOS. Od małych stron, po duże korporacje. Jak ktoś płaci, to dla nas nie ma problemu żeby puścić ddos na serwer i go rozłożyć. Do tej pory odmawialiśmy klientom chcącym atakować strony utrzymywane przez polskie firmy hostingowe (taki mały patriotyzm i sentyment:)). Jako, że ostatnio otrzymujemy coraz więcej ofert dotyczących ddosu między innymi na serwery utrzymywane przez Was, to postanowiliśmy zmienić naszą politykę. Botnet został stworzony żeby zarabiał pieniądze, więc nie możemy dłużej odmawiać klientom. Polacy chyba wreszcie odkryli, że można ddos zakupić i teraz to wykorzystują do niszczenia konkurencji:)

W związku z tym postanowiliśmy zrezygnować z ochrony polskich firm hostingowych i chętnym firmom oferujemy abonament. Za kwotę 25 BTC miesięcznie macie od nas spokój (przy obecnym kursie, to są dla Was grosze). My gwarantujemy, że z naszej strony nie będą następować żadne ataki (trzeba tylko przesłać nam listę/pulę adresów IP, które do Was należą - nie jest to potrzebne jeżeli macie ustawione revdnsy we własnej domenie ). Można również zapłacić za pół roku ( 150 BTC ) lub za cały rok z góry ( 300BTC ). Zawsze przesyłamy przypomnienia o kończącym się abonamencie. 

Próbkę naszych możliwości postanowiliśmy przedstawić dzisiaj na przykładzie jednej z czołowych firm. Tutaj znajduje się komunikat w tej sprawie: http://komunikaty.nazwa.pl/2012/05/21/oficjalny-komunikat-w-sprawie-awarii/

Powiedzieli, że nie chcą naszego abonamentu i woleli straszyć policja...bitch, please:D...dzisiaj już zmienili zdanie, tylko że stawkę mają większą, dużo większą;) No ale teraz możemy żądać więcej, bo już wiedzą, że i tak się nie obronią...było nie zaczynać tylko przyjąć od razu nasze warunki;) 

Swoją drogą, to byliśmy zszokowani, że tak szybko polegli, bo mieliśmy jeszcze spory zapas.

Jeżeli nie są Państwo zainteresowani współpracą, to oczywiście nie ma problemu, będziemy wtedy przyjmować zlecenia poszczególnych ataków na serwery, bo chcemy zarabiać na tym co stworzyliśmy:) Proszę nie brać tego osobiście, dla nas to zwykły biznes. Kwotę już i tak daliśmy mega niską. Jest to cena promocyjna obowiązująca tylko teraz. Później ceny będą już dużo wyższe (minimum dziesięciokrotnie), a doskonale wiemy, że się odezwiecie jak będziecie codziennie walczyć z atakami (hmm tylko jak tu walczyć? Wyciąć cały internet?;)).

Współczuję branży...strona nie działa raptem przez kilka minut i już telefony z pretensjami od klientów:/ Znam to doskonale z czasów gdy pracowałem w jednej z takich firm;) Atak DDOS przez cały dzień roboczy i klienci już pewnie szukają nowej firmy hostingowej, bo nie mają jak pracować bez poczty i dostępu do swojej strony internetowej. Klienci nie rozumieją, że to jest niezależne od hostingu, oni winią firmę hostingową i przenoszą się gdzie indziej. Proszę się zastanowić czy warto ryzykować utratę klientów dla tych kilku groszy. 

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby Państwo również korzystali z naszych usług. W Polsce zalecamy ataki w godzinach 9-23. Jest wtedy największy ruch na stronach i najbardziej się ludzie wkurzają gdy strony nie działają;) Można w ten sposób nieźle zaszkodzić konkurencji. Już sporo polskich firm hostingowych zakupiło abonament, więc może być z tym ciężko, ale proszę pytać to damy znać czy jest możliwe zaatakowanie danego serwera. Jeśli tak, to potrzebujemy jedynie adres IP i patrzymy jak serwer przestaje odpowiadać:) Tylko małe firemki sądzą na początku, że nie potrzebują naszego abonamentu, a potem wracają na kolanach i muszą płacić więcej.

Prosimy o odpowiedź maksymalnie do końca tego tygodnia czy są Państwo zainteresowani współpracą, bo jeśli nie, to nie będziemy już dalej zwodzić klientów i po prostu przyjmiemy przesłane zlecenia. Brak odpowiedzi również uznajemy za rezygnację z naszych usług.

W razie zainteresowania prześlemy Wam adres bitcoin, na który należy dokonać opłaty.

Aktualizacja

Małgorzata Kulka z firmy NetArt, dostarczającej usługi hostingowe pod marką Nazwa.pl, przesłała do redakcji DI oświadczenie związane z szerzonymi przez szantażystę pogłoskami. Publikujemy je poniżej w całości:

Informujemy, że w dniu 21.05.2012 r. w godzinach porannych miał miejsce atak zewnętrzny (DDoS) na nasze serwery. Duża skala ataku spowodowała, że przez ten czas nie funkcjonowała strona główna nazwa.pl oraz nasze pozostałe serwisy m.in. komunikaty.nazwa.pl.

Atak nie wpłynął jednak w żaden sposób na zawartość serwerów i dane naszych Klientów są bezpieczne.

Wczoraj również na niektórych forach pojawiły się pogłoski, jakoby ktoś kontaktował się z nami, usiłując uzyskać korzyści w zamian za zaniechanie ataku na nasze serwery. Zaprzeczamy tym informacjom: nie otrzymaliśmy podobnej korespondencji i nikt nie zwracał się do nas z taką propozycją. Stanowczo zaprzeczamy też informacjom, jakobyśmy ulegli jakimkolwiek żądaniom autorów ataku. Taka sytuacja nie miała miejsca.

Jednocześnie zdecydowanie potępiamy tego typu działania: zarówno ataki DDoS, jak i próby szantażu skierowane do firm hostingowych.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. HONOR








fot. Freepik



fot. ING