Polski rząd zapowiedział, że podpisze ze Stanami Zjednoczonymi umowę ws. wykonania FATCA. Jej celem jest ominięcie polskiego prawa w zakresie ochrony prywatności na życzenie USA. Narzędziem do tego będzie porozumienie międzyrządowe.
reklama
Niby w Polsce mamy jakieś prawo i wypracowane standardy w różnych kwestiach, ale co jakiś czas słyszymy o umowach międzynarodowych, które mają te standardy zmienić. Tak było z ACTA i tak może być z TTIP i CETA. Ciągle odnosimy wrażenie, że dyplomaci na szczeblu międzynarodowym chcą przepchnąć coś, na co w poszczególnych krajach nikt by się nie zgodził.
Z podobnym problemem wiąże się umowa z rządem amerykańskim w sprawie wykonywania FATCA. W tym przypadku nie jest to porozumienie handlowe, ale warto zgłębić temat.
Amerykanie wprowadzili u siebie ustawę o ujawnianiu rachunków zagranicznych - ta ustawa to właśnie FATCA. Celem ustawy jest zmuszenie banków spoza USA, by zawierały porozumienia z IRS (amerykańskim urzędem podatkowym) w celu informowania go o rachunkach, które należą do amerykańskich podatników (tj. do osób mających miejsce zamieszkania, obywatelstwo lub prawo stałego pobytu w USA).
Jak zapewne się domyślacie, FATCA ma zapobiegać wykorzystywaniu zagranicznych banków do ukrywania dochodów przed amerykańskim fiskusem. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że problem dotyczy Amerykanów. Jest jednak coś, co powinno martwić także Polaków.
Zobacz także: Obowiązek raportowania przepływów pieniężnych na podstawie FATCAPolskie instytucje finansowe mają obowiązek raportowania wszelkich przepływów pieniężnych dokonywanych przez obywateli USA na terenie RP poprzez informowanie amerykańskiego fiskusa (IRS) o rachunkach bankowych prowadzonych dla podatników, rezydentów i obywateli USA. dowiedz się kogo dokładnie dotyczy ten obowiązek oraz jakie sankcje grożą za niestosowanie się do tego wymogu.* |
Mamy w Polsce regulacje w zakresie ochrony danych osobowych i tajemnicy bankowej. Te regulacje sprawiają, że podpisanie porozumień przez banki bezpośrednio z amerykańską skarbówką byłoby sprzeczne z prawem. Stany Zjednoczone zaproponowały więc obejście prawa poprzez zawieranie porozumień międzyrządowych.
Umowa ws. FATCA przewiduje, że informacje o rachunkach podatników amerykańskich będą zbierane przez polskie banki, a następnie raportowane do krajowej administracji podatkowej. Dopiero potem zostaną przekazane do USA. Umowa w sprawie wykonywania FATCA zawiera zasadę wzajemności. Oznacza to, że informacje o rachunkach i dochodach polskich rezydentów będą przekazywane automatycznie również przez USA.
Polski rząd już zapowiedział, że podpisze umowę w sprawie wykonywania FATCA. Konieczna jest jeszcze zgoda parlamentu, ale postawa rządu powinna nas nieco martwić. Nawet jeśli tę umowę należało podpisać to można odnieść wrażenie, że rząd nie przeanalizował problemu zbyt dokładnie.
Dodajmy jeszcze, że choć FATCA jest prawem amerykańskim, to na mocy tej ustawy zagranicznym bankom grożą sankcje. W ten sposób prawo ustalone w USA rozciąga się na instytucje spoza tego kraju.
Choć piszemy o bankach to trzeba mieć świadomość, że stosujemy tu pewien skrót myślowy. Regulacje FATCA w Polsce będą dotyczyć banków, biur maklerskich, funduszy inwestycyjnych oraz zakładów ubezpieczeń.
W całej tej sprawie najbardziej niepokojące jest to, że standardy ochrony prywatności są zwyczajnie pomijane dzięki umowie na szczeblu międzynarodowym. Polski rząd nawet się z tym nie kryje.
- Ponieważ podpisanie porozumień bezpośrednio z IRS byłoby niezgodne z prawem UE oraz krajowym w zakresie m.in. ochrony danych osobowych oraz ochrony tajemnicy bankowej, USA zaproponowały państwom zawieranie porozumień międzyrządowych (IGA) - czytamy w odpowiedzi, jakiej Ministerstwo Finansów udzieliło Rzecznikowi Praw Obywatelskich. Tu należy zaznaczyć, że Rzecznik Praw Obywatelskich miał zastrzeżenia do umowy ws. FATCA. RPO zauważył m.in., że instytucje finansowe będą musiały dostosować swoje wewnętrzne systemy do FATCA i wprowadzić mechanizmy pozwalające na identyfikację osób podlegających ustawie oraz agregację ich danych.
Nie po raz pierwszy nasze standardy ochrony prywatności nikną w obliczu żądań USA. Co jakiś czas wraca temat PNR, czyli przekazywania danych o pasażerach linii lotniczych. Jest też umowa SWIFT na mocy której europejskie instytucje finansowe przekazują sporo danych amerykańskim służbom. Chwilami można się zastanawiać, czy rozwiązania prawne w zakresie prywatności w ogóle mają sens, skoro nasze władze tak chętnie współpracują przy omijaniu tych praw na prośbę innego kraju.
>> Czytaj także: Jak dostać obywatelstwo USA?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|