We wspomnianej koalicji uczestniczy m. in. Hirek Wrona z Koalicji Antypirackiej, DJ Eprom, grupa hip-hopowa "Afront", fundacja Kidprotect.pl oraz właśnie Allegro i Microsoft. Grupa ta pod hasłem "Nie ściąg@j na siebie kłopotów" prowadzi spotkania profilaktyczne dla gimnazjalistów.

Na stronie Policji czytamy:

Pomysł na taką profilaktykę zrodził się na bazie doświadczeń policjantów zwalczających przestępczość komputerową, internetową i intelektualną. Często pukali do drzwi przestępcy, którym okazywał się nastolatek (...) Celem akcji jest zapobieganie przestępstwom popełnianym przez dzieci. Policjanci chcą, aby młodsi użytkownicy Internetu byli świadomi konsekwencji, jakie grożą za, z pozoru tylko lekkomyślne i błahe, czyny.

W czasie spotkań z gimnazjalistami poruszane są m. in. problemy cyberprzemocy, ale nie tylko. Udział w koalicji organizacji takich jak FOTA, ZPAV i ZAiKS wyraźnie pokazuje, że pobieranie plików z sieci P2P to rzecz bardzo istotna dla "koalicjantów". To z kolei sprawia, że udział policji w całej akcji staje się kontrowersyjny.

fot. - Plakat akcji

Znany bloger Tomasz M. Klecor zwraca uwagę na hasło widoczne na plakacie kampanii: "Pamiętaj, że ściągając z internetu nielegalne pliki muzyczne, programy i filmy, łamiesz prawo!". Rzecz jednak w tym, że w kontekście polskiego prawa trudno mówić o nielegalnych plikach muzycznych.

- Od kiedy w Polsce nie można ściągać z internetu plików muzycznych i filmów? - pyta bloger.

Prawnik Piotr Waglowski na łamach serwisu Vagla.pl wyraża podobny pogląd. Dodatkowo zauważa on, że akcja będzie świetną okazją do reklamowania Allegro i pokazywania młodzieży prezentacji multimedialnych Koalicji Antypirackiej. Wszystko to przy wsparciu autorytetu policji.

- A może w ramach działalności komercyjnej Policja zechce kiedyś udostępnić cennik reklamy i promocji? - proponuje Waglowski.