Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Podglądał gimnazjalistki przez kamery internetowe

20-07-2010, 16:49

Ponad sto nastolatek padło ofiarą internetowego podglądacza, który przechwytywał obraz z nagrań kamer podłączonych do sieci. Haker wykorzystywał naiwność gimnazjalistek.

robot sprzątający

reklama


Napastnik z okolic Gutersloh w Niemczech rozpowszechniał trojana przez komunikator ICQ, co pozwoliło mu dotrzeć do ściśle wybranej przez siebie grupy internautek. Działanie wirusa było bardzo proste - uruchamiał on bez wiedzy użytkownika komputera kamerę internetową, po czym rozpoczynał transmisję strumienia wideo do zdalnego serwera kontrolowanego przez hakera.

>>Czytaj także: Bezpieczeństwo w Dzienniku Internautów

Sonda
Posiadasz kamerę internetową?
  • Tak
  • Nie
  • Nie wiem
wyniki  komentarze

Właścicielkami zainfekowanych komputerów były głównie gimnazjalistki, z których jedna dostrzegła nienaturalne zachowanie kamery. Większość tego typu urządzeń posiada wbudowane diody informujące o aktywności urządzenia, przez co łatwo ustalić, kiedy któryś z programów korzysta z funkcji przechwytywania obrazu.

Po zgłoszeniu problemu lokalnemu informatykowi okazało się, że źródłem usterki jest trojan. Sprawdzenie komputerów innych dziewcząt pokazało, że problem jest na tyle poważny, iż sprawą powinna zająć się policja. Na podstawie analizy drogi wysyłanych pakietów bez trudu udało się dotrzeć do sprawcy, którego na miejscu aresztowano.

W domu hakera znaleziono nagrania z ponad stu kamer internetowych umieszczonych na komputerach nastolatek. Obecnie policyjni informatycy sprawdzają, jak wykorzystywano nagrania, a w szczególności, czy były dalej udostępniane. Nie są także jeszcze znane luki w oprogramowaniu, jakich użyto do przejęcia kontroli nad komputerami ofiar. Bardzo możliwe, że wykorzystano naiwność dziewcząt, wysyłając im zainfekowane trojanem załączniki.

>> Czytaj także: USA wyłączy Internet w czasie zagrożenia?

Nie jest to niestety pierwszy przypadek podglądania przez internet. Kilka miesięcy temu wyszło na jaw, iż Harriton High School śledziło swoich uczniów poprzez kamery wbudowane w MacBookach, które szkoła rozdawała podopiecznym. Jak wiadomo, nie ma systemów, których nie dałoby się złamać, zatem nie wolno bezgranicznie ufać technologii. Jeśli nasza kamera internetowa zacznie się dziwnie zachowywać, uśmiechnijmy się szeroko do obiektywu, a następnie przeskanujmy system pod kątem wirusów.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: The Register



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E