Blokada ponad 65 000 numerów IP została nałożona w minioną środę. Był to efekt działania tzw. "penisowego wandala". Osoba korzystająca z dynamicznego IP przydzielanego użytkownikom neostrady edytowała istniejące hasła dodając do niej zdjęcia męskich narządów płciowych czy tworząc przekierowania do haseł typu "penis" itp.
Mimo kilkukrotnych interwencji w dziale CERT (zajmującym się tego typu nadużyciami) Telekomunikacja Polska konsekwentnie - aż do dzisiejszego dnia - lekceważyła postulaty administratorów Wikipedii.
W końcu, po nagłośnieniu sprawy w mediach, TP SA podjęła odpowiednie kroki wobec wandala - pracownik firmy telefonicznie skontaktował się z właścicielką "problematycznej" neostrady i poinformował ją o nadużyciach, jakich prawdopodobnie dokonywał jej syn. Prócz tego "penisowemu wandalowi" zablokowano dostęp do internetu na 24h. Jednocześnie Telekomunikacja Polska ostrzega, że jeśli incydenty będą się powtarzać umowa z abonentem zostanie zerwana.
To nie pierwszy przypadek, gdy Telekomunikacja Polska podejmuje odpowiednie działania dopiero w momencie, gdy poszkodowani - po bezskutecznych próbach zainteresowania swoim problemem pracowników TP - szukają pomocy poprzez nagłośnienie w mediach. Przypomnijmy chociażby opisywaną w zeszłym roku sprawę pana Michała Ratajczyka z Przybiernowa, któremu w rozwiązaniu 10-letniego boju z operatorem pomogło... napisanie listu do prezydenta Francji - Jacques'a Chiraca.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.