Na początku ubiegłego tygodnia Marcin Gruszka, rzecznik sieci Play, udzielił wywiadu Borysowi Kozielskiemu z WikiRadia. Rozmowa dotyczyła planowanej blokady. Przedstawiciel operatora zapewnił, że zajmie się tą sprawą osobiście. Teraz media podają, że... nie miał pojęcia o zamiarach wikipedystów. Aktualizacja: Blokada została na razie zdjęta.
Wittgenstein pokazuje Arystotelesowi Wikipedię, rys. Magdaleny Murackiej-Tylko i Rafała Tylko z bloga filozofy.blox.pl
Niektórzy już pewnie słyszeli o tym, że 7 września administratorzy Wikipedii odebrali możliwość anonimowego edytowania haseł ponad pięciuset tysiącom adresów IP przyznanych usłudze mobilnego internetu sieci Play. Przeglądanie artykułów nadal jest dostępne bez ograniczeń, ich edycja wymaga jednak zalogowania się. Klienci Play zainteresowani współtworzeniem Wikipedii mogą poprosić któregoś z administratorów o założenie im konta.
Nie jest to pierwszy taki przypadek. W lipcu 2012 r. informowaliśmy w Dzienniku Internautów o blokadzie, którą nałożono na użytkowników sieci Play i Orange. O motywach tej radykalnej decyzji można przeczytać w artykule pt. Blokada jest zawsze wyborem mniejszego zła - wyjaśniają wikipedyści. Ograniczenia wprowadzono – zarówno rok temu, jak i teraz – z powodu uporczywych wandalizmów, gróźb karalnych w stosunku do innych użytkowników, licznych wypowiedzi propagujących postawy nazistowskie, gloryfikujących zbrodniarzy, obrażania innych użytkowników, używania w wypowiedziach wulgaryzmów oraz usuwania zawartości stron (zob. oficjalny komunikat).
Czynów tych miała dokonywać jedna osoba, podpisująca się jako Wikinger. Orange zdyscyplinował ją dosyć szybko i blokada nałożona na klientów tej sieci została cofnięta. Drugi z operatorów odmówił współpracy – na blogu Marcina Gruszki, rzecznika sieci Play, pojawił się wtedy wpis pod znamiennym tytułem Nie, nie będziemy cenzorem. W tym przypadku blokada wygasła 13 lipca br. Niestety nie umknęło to uwadze Wikingera, który znów nasilił swoje ataki i pobudził administratorów Wikipedii do działania. Łącznie zablokowano 524 288 adresów IP.
Z artykułów opublikowanych w Gazecie Wyborczej, Spider's Webie i kilku innych mediach wynika, że Play jest tą sytuacją kompletnie zaskoczony. Bardzo mnie to dziwi, zapoznałam się bowiem z wywiadem, którego Marcin Gruszka udzielił wikipedyście-dziennikarzowi Borysowi Kozielskiemu kilka dni przed planowaną blokadą (konkretnie we wtorek, 3 września). Dokumentuje to wspólne zdjęcie opublikowane na Facebooku i fragment rozmowy zaprezentowany w audycji Nowiny WikiRadia, której każdy może posłuchać.
Rozmowa dotyczy ni mniej, ni więcej, tylko właśnie możliwej blokady i sposobów przeciwdziałania wandalizmowi, które Play mógłby zastosować. Rzecznik zapewnia, że operator może w tej sprawie zrobić niewiele, kilkakrotnie sugeruje zwrócenie się na policję, obiecuje jednak wszystko dokładnie sprawdzić. W takiej sytuacji nie można chyba mówić, że Play nic nie wiedział o zbliżającej się blokadzie.
Myślę, że najlepiej wyjaśniają to administratorzy Wikipedii, którzy nałożyli blokadę, czyli Wojciech Pędzich (Wpedzich) i Szymon Grabarczuk (Tar Lócesilion):
Jak pisze Marcin Gruszka, rzecznik prasowy Play, „Jeżeli dochodzi do naruszeń są instytucje gdzie można to zgłosić” i „Z tym shitem trzeba walczyć, ale w sposób cywilizowany i zgodny z literą prawa.” Najwyraźniej pan Marcin zapomniał zapytać znajomego prawnika o to, co „litera prawa” zezwala zrobić „instytucjom” „z tym shitem”. Wymiar sprawiedliwości ma do dyspozycji wymierzenie kar: grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności. Żadna z nich nie odbiera możliwości edytowania Wikipedii. Ani policja, ani służby specjalne nie mają prawa po prostu zabrać komputera obywatelowi i pilnować, by nigdy nie kupił następnego; pociągnięcie do odpowiedzialności karnej nie jest tu skuteczne.
Wikimedia Foundation także nie jest skora do wytaczania procesów pojedynczym mąciwodom, pozostaje więc wytoczenie procesu cywilnego, przez kogokolwiek, kto przez tzw. Wikingera został poszkodowany – znieważony, poddany próbom zastraszenia – komu przeszkadza propagowanie symboliki nazistowskiej i bluzganie. Ta osoba, która Wikipedię traktuje wyłącznie jako hobby, która jest wolontariuszem ruchu wolnej wiedzy, za darmo poświęcającym swój czas i umiejętności, prawdopodobnie nie zechce do swojego hobby dołożyć wycieczek do sądu ani wydatków związanych z postępowaniem.
Dlatego właśnie wikipedyści poprosili sieć Play, by poszła śladem Orange i zdyscyplinowała swego klienta. Czy istnieje możliwość cofnięcia blokady? Oczywiście – wystarczy, że Play zacznie współpracować z Wikipedią, tak jak to deklaruje w mediach.
Jak dowiedziałam się właśnie od Wojciecha Pędzicha, blokada nałożona na adresy IP sieci Play została zdjęta. Marcin Gruszka rzeczywiście wziął sprawy w swoje ręce, skontaktował się telefonicznie z administratorem Wikipedii i zadeklarował chęć rozwiązania problemu. Operator ma już adresy IP wraz z dokładnym określeniem czasu, kiedy wandal dokonywał edycji, może więc go namierzyć. Co z nim zrobi, nie wiadomo, miejmy jednak nadzieję, że dokonywane przez Wikingera akty wandalizmu wkrótce ustaną.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*