Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Podczas gdy policja wielkim sukcesem w walce z piractwem nazywa zlikwidowanie wewnętrznej sieci p2p na Politechnice Poznańskiej, okazuje się, że nielegalnymi materiałami w Sieci wymieniają się nawet.. polscy parlamentarzyści.

robot sprzątający

reklama


Nie ucichły jeszcze echa zamknięcia serwisu Napisy.org, tymczasem po kilku dniach polskie organy ścigania zaskoczyły nas kolejną zdecydowaną akcją wymierzoną w poznańskich studentów.

Patrząc na intensywność działań przeprowadzanych w kwestii ochrony praw autorskich w ostatnim czasie można odnieść wrażenie, że piractwo jest jednym z nielicznych problemów, z jakimi muszą się dziś zmierzyć nasi stróże prawa.

Tymczasem - jak podaje Piotr Waglowski z serwisu VaGla.pl Prawo i Internet, za autorami bloga BoingBoing.net - wzmożona intensywność akcji policji może być wynikiem umieszczenia pod koniec kwietnia br. Polski przez Stany Zjednoczone na liście krajów, które nie radzą sobie wystarczająco ze zjawiskiem łamania praw autorskich, w związku z czym grożą im sankcje ekonomiczne.

Pomimo, iż Polska nie znalazła się w "parszywej" dwunastce krajów, które są pod najbaczniejszą obserwacją, trafiła jednak do drugiej grupy 31 krajów, do których USA ma także poważne zastrzeżenia, i które również są "na oku" administracji Busha - informuje Forbes.com.

Pokazowe akcje, w które angażuje się nawet policję z innych krajów (jak to było w przypadku zamknięcia serwisu Napisy.org), mają zapewne pokazać, iż polscy politycy podchodzą do problemu piractwa bardzo poważnie.

Czy aby na pewno? "Bojownicy o wolność słowa w polskim internecie", którzy zaraz po zamknięciu Napisy.org byli sprawcami ataku wymierzonego w główną witrynę policji (zaprzeczają jednakże, aby sobotni atak DDoS również był ich dziełem), przesłali nam dzisiaj materiały, z których jasno wynika, iż nielegalna kopia niemieckiego filmu "Harte Jungs" (w Polsce znanego pod tytułem "Mrówki w gaciach") w sieci BitTorrent udostępniana była m.in. z komputera działającego w sejmowej sieci.

Zobacz dostarczone przez Bojowników zrzuty ekranu (kliknij by powiększyć):

piracki film w sejmowej sieci piracki film w sejmowej sieci

Oczywiście do sieci Sejmu mają prawdopodobnie także inne osoby, niż tylko posłowie, jednak "sam fakt, że administrator tak ważnej sieci nie zablokował p2p jest dość dziwne" - piszą Bojownicy. Jednocześnie zapewniają, że revDNS nie jest błędnie wprowadzony:

Resolved x.sejm.gov.pl to 195.187.136.2
Resolved 195.187.136.2 to x.sejm.gov.pl
Resolved www.sejm.gov.pl to 195.187.136.11

inetnum: 195.187.136.0 - 195.187.139.255
netname: SEJM-PL
descr: Sejm RP
descr: Warszawa
country: PL


Powstaje zatem pytanie, czy w związku z tak silną determinacją policji w zwalczaniu piractwa na terenie Polski, następnych pokazowych zatrzymań i konfiskat sprzętu możemy w najbliższym czasie spodziewać się również na ul. Wiejskiej w Warszawie (siedziba Sejmu)?

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. DALL-E


Tematy pokrewne:  

tag posłowietag p2p w Sejmie