Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wszyscy grający w Second Life powinni się mieć na baczności. Wykryto lukę, dzięki której możliwa jest kradzież wirtualnych pieniędzy. Problem pewnie nie byłby aż tak poważny, gdyby nie fakt, że wirtualne pieniądze - Linden dolary - są wymienialne na prawdziwe pieniądze - dolary amerykańskie.

Krytycznym elementem całego przestępstwa jest odtwarzacz QuickTime, którego gra używa do odtwarzania sekwencji wideo - ostrzega serwis News.com.

Gdy avatar danego użytkownika (wirtualna postać) zbliża się do innego, następuje uruchomienie programu. Aby móc odtworzyć odpowiednie nagranie wideo, następuje przekierowanie programu sterującego grą na stronę internetową.

Crackerzy potrafią wykorzystać ten moment, by przekierować gracza do fałszywej strony i dzięki temu przejąć kontrolę nad jego postacią. Dokonanie wymiany pieniędzy na rzeczywiste dolary staje się już tylko prostą formalnością.

Według odkrywców błędu, problem dotyczy wszystkich systemów operacyjnych, na których działa oprogramowanie Apple. Firma nie wypuściła na razie uaktualnienia swego odtwarzacza.

Linden Lab., właściciel gry Second Life, umieścił na swojej stronie ostrzeżenie o możliwości dokonania kradzieży. Jak na razie nie stwierdzono jednak żadnego tego typu przypadku.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: CNET