Patenty Google dają do myślenia
Wygląda na to, że Google znalazło swój sposób na dostarczanie darmowego i bezprzewodowego internetu. Właściwie nikt nie wie dokładnie, co firma planuje, ale złożone przez nią aplikacje patentowe nasuwają pewne przypuszczenia.
Google złożyło do amerykańskiego urzędu patentowego aplikację o przyznanie patentu na metodę pozwalającą na dostarczanie bezprzewodowego dostępu do internetu po obniżonych kosztach. Jednak to nie wszystko.
Na opatentowanie czekają również: "metoda dynamicznego modyfikowania wyglądu przeglądarki na urządzeniu użytkownika" (aplikacja 20060058019), oraz "metoda dostarczania reklam bazująca na bezprzewodowym punkcie dostępowym" (aplikacja 20060059044).
Możemy się więc domyślać, że Google chce dostarczać darmowy lub bardzo tani dostęp do sieci Wi-Fi, dla którego pożywką finansową byłyby reklamy lokalne. Na chęć wprowadzenia takich usług mogłoby także wskazywać wcześniejsze partnerstwo w firmą EarthLink, mające na celu wprowadzenie sieci bezprzewodowej do San Franciso.
Podobne zapędy Google sygnalizowano już w sierpniu ubiegłego roku, kiedy to w serwisie Business 2.0 pojawiła się informacja o tajemniczych badaniach nad sieciami komputerowymi, jakie kalifornijska firma podobno prowadziła. Wtedy też sugerowano, że udostępnienie szybkiego internetu przez Google nie ma na celu zwiększenia zysku z geolokalizowanych reklam AdSense.