Swoimi postępami w dziedzinie wytwarzania paliwa z wody morskiej pochwalili się wczoraj badacze z U.S. Naval Research Laboratory (NRL). Chodzi o paliwo węglowodorwe wytwarzane dzięki pozyskiwaniu z wody morskiej dwutlenku węgla oraz wodoru. Następnie oba gazy są skraplane dzięki tzw. konwerterom katalitycznym.

Lot na paliwie z wody morskiej

Wytworzone w ten sposób paliwo ma wygląd i zapach podobny do stosowanych dziś paliw. Szacowany koszt jego wytwarzania to od 3 do 6 dolarów za galon (ok. 3,7 litra). Zdaniem naukowców przy odpowiednim wsparciu, ta technologia może być wprowadzona na rynek za 7-10 lat.

Naukowcy z NRL zaprezentowali możliwości paliwa z wody morskiej, stosując je w latającym modelu samolotu. Ten model był wyposażony w niemodyfikowany, dwusuwowy silnik spalinowy. To jest właśnie najbardziej znaczące w tej technologii. Nie będąc zmuszonym do wymiany silników będzie można uzyskać niewyobrażalną do tej pory niezależność energetyczną.

Poniżej film z NRL, na którym uwieczniono test z samolotem.

To nie koniec badań

Samo prowadzenie prac nad paliwem z wody morskiej to nie nowość, ale chyba po raz pierwszy zaprezentowano technologię, która może być w przyszłości zastosowana. Naukowcy przyznają, że udowodnili wykonalność tego pomysłu. Teraz czekają ich dalsze badania - wraz z kilkoma uniwersytetami naukowcy chcą zwiększyć efektywność pozyskiwania CO2 i wodoru. Potem trzeba będzie opracować metody produkcji na skalę przemysłową.

Skoro da się wytwarzać paliwo z wody morskiej, dobrze byłoby robić to na pokładzie statków. Wówczas ich zasięg byłyby teoretycznie nieograniczony. Naukowcy przyznają jednak, że to kolejny cel możliwy do osiągnięcia za wiele lat.

Czytaj: Pierwszy laser amerykańskiej marynarki. Zobacz go na wideo w akcji