Dzięki Operze Turbo mieszkańcy Kazachstanu ponownie mają dostęp do stron internetowych, które w zeszłym roku zostały zablokowane w wyniku wejścia w życie prawa wymierzonego w "nielegalne" treści w sieci.
Najnowsza wersja norweskiej przeglądarki Opera 10.50 ma zbudowaną funkcję kompresji plików, dzięki czemu przeglądanie stron internetowych jest znacznie szybsze. Jest to szczególnie przydatne dla użytkowników, którzy mają wolne łącza lub niskie limity transferu. Okazuje się jednak, że funkcja ta - Opera Turbo - ma także swój udział w omijaniu cenzury w Kazachstanie, środkowoazjatyckiej byłej radzieckiej republice.
Opera ma obecnie 32-procentowy udział w kazachskim rynku przeglądarek, wyprzedzając Internet Explorera, Safari czy Chrome - informuje agencja Reuters. W ciągu zaledwie roku jej udział wzrósł tam o 60 procent. Powodem tego jest fakt, że najnowsza wersja umożliwia dostanie się na strony internetowe, które dla innych użytkowników w Kazachstanie pozostają zablokowane.
Jest to wynik uchwalonego w zeszłym roku prawa, na mocy którego lokalne sądy mogą blokować strony internetowe, których treść uznana jest za "nielegalną". Na czarnej liście natychmiast znalazły się m.in. nieprzychylne władzom blogi w serwisach Livejournal.com czy Blogger.com - prowadziły je bowiem osoby przeciwne prezydentowi Narsułtanowi Nazarbajewowi, rządzącego krajem od blisko 20 lat.
Opera jednak nie "reklamuje" tej funkcjonalności i nie wiąże z nią swojego sukcesu na kazachskim rynku. Nie skomentowała także faktu, że dzięki omijaniu cenzury jej produkt stał się najpopularniejszym sposobem dostępu do sieci.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*