Oszust wyszukiwał na portalach internetowych oferty sprzedaży wartościowych towarów, a następnie umawiał się na osobistą finalizację transakcji.

Przez funkcjonariuszy został namierzony po tym, jak 6 października podając się za prokuratora spotkał się ze sprzedawcą markowego zegarka przed budynkiem Prokuratury Rejonowej. W trakcie rozmowy oszustowi udało się na tyle wzbudzić zaufanie kontrahenta, by na moment odejść wraz z przedmiotem transakcji. Jak łatwo się domyśleć, już nie wrócił.

Po trzech tygodniach poszukiwań policjantom z Pabianic udało się zatrzymać podejrzanego, którym okazał się 42-letni mieszkaniec Oleśna. W trakcie przeszukania znaleziono u niego tabletki ekstazy, co będzie stanowić dodatkowy zarzut w czasie procesu.

Zatrzymany przyznał się także, że 23 czerwca dokonał podobnego wyłudzenia, tym razem podając się za policjanta i umawiając się na odbiór osobisty w pabianickim urzędzie miasta. Wtedy wykorzystując nieuwagę sprzedawcy oddalił się wraz z drogim aparatem fotograficznym.

Funkcjonariusze ustalili też prawdopodobnego pasera, którym miałby być zegarmistrz z Częstochowy mający odkupywać skradzione zegarki za 25 procent ich wartości. Sprawa jest rozwojowa, a policja zapowiada w związku z nią możliwość kolejnych zatrzymań.

Zdaniem śledczych, pokrzywdzonych może być nawet kilkanaście osób z całego kraju, m.in. z Krakowa, Warszawy, Zawiercia i Będzina.