Po wielu miesiącach negocjacji japońska grupa SoftBank kupiła 20% udziałów Ubera. To ograniczy wagę głosów założyciela i byłego szefa firmy, Travis Kalanicka.
Japońska grupa SoftBank - mająca już w portfolio bezpośrednią konkurencję Ubera (Ola z Indii i Didi z Chin) kupiła 20% udziałów w Uberze, wprowadzając do firmy 6 nowych dyrektorów. Dwóch z nich związanych jest bezpośrednio z SoftBankiem.
To oznacza zmianę wagi głosów akcjonariuszy. 16% głosów należy do Travisa Kalanicka - byłego szefa firmy, który po ustąpieniu ze stanowiska (czytaj więcej na ten temat w DI) nadal zasiada w jej radzie nadzorczej - co dawało mu duży wpływ na funkcjonowanie firmy.
Sprzedaż udziałów - obok wcześniejszych problemów z firmy - przyczyniła się też do spadku wyceny Ubera: z 70 mld zł do 48 mld zł.
Czy to oznacza zmiany dla Ubera? Jak zostanie rozwiązany problem z byciem firmą transportową (a nie technologiczną) w Europie (czytaj więcej na ten temat w DI)? Czy nowe rządy sprawią, że popularność firmy będzie dalej rosła (np. w Polsce jest już 1,5 mln użytkowników Ubera)?
Zobacz co piszą na ten temat inne media:
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.
Stopka:
© 1998-2025 Dziennik Internautów Sp. z o.o. Wszelkie prawa zastrzeżone.