O problemach, jakich może nam przysporzyć Flash Player, pisałam ponad miesiąc temu, od tego czasu niewiele się jednak nie zmieniło. Chociaż na YouTube domyślnym odtwarzaczem wideo jest teraz ten oparty na HTML5, stron, które nie ruszą bez wtyczki od Adobe, też nie brakuje. Nie należy więc zapominać o jej aktualizowaniu.

We czwartek, 12 marca, Adobe opublikował biuletyn zabezpieczeń oznaczony jako APSB15-05. Usuwa on 11 luk we Flash Playerze, w tym takie, które pozwalają przejąć kontrolę nad podatnym systemem (firma twierdzi, że nie odnotowała żadnych ataków z ich użyciem). Błędy występują na różnych platformach, jak zwykle jednak najbardziej zagrożeni są użytkownicy Windowsa i OS X. Poniżej zamieszczam ranking ważności udostępnionych poprawek:

Łatka aktualizuje Flash Playera do wersji 17.0.0.134 (także w przeglądarkach), w przypadku Adobe Flash Player Extended Support Release'a - do wersji 13.0.0.277, a linuksową edycję - do 11.2.202.451. Zgodnie z zaleceniami producenta aktualizacje oznaczone jedynką należy zainstalować najszybciej, jak się da.

Jeżeli nie wiesz, z jakiej wersji wtyczki korzystasz i czy w ogóle masz ją zainstalowaną, odwiedź stronę Adobe Flash Player. Wtyczkę możesz następnie zaktualizować na polecanej przez producenta witrynie. Jeśli jednak nie chcesz żadnych dodatków (takich jak np. McAfee Security Scan Plus), skorzystaj ze strony Adobe Flash Player Distribution.

Czytaj także: Jak bezpieczniej korzystać z internetu dzięki Click-to-Play