W Google Docs można przechowywać nie tylko dokumenty, co może wprowadzać bałagan. Aby się z tym uporać, Google wprowadziła nowe funkcje sortowania i podglądu plików. Nie wszyscy muszą lubić nowości, więc warto wiedzieć, że istnieje jeszcze możliwość korzystania ze starego interfejsu.
Możliwość przechowywania różnych typów plików w Google Docs została wprowadzona rok temu. Dzięki temu można w jednym miejscu trzymać kluczowe pliki, ale zwiększa się ich liczba oraz różnorodność. Element, jakim jest lista przechowywanych plików, staje się o wiele ważniejszy.
W nowej liście, którą Google wprowadzi na wszystkie konta w ciągu kilku dni, istotną nowością są filtry pozwalające na wyświetlanie plików według typu, widoczności lub własności. Na liście możemy wyświetlić np. tylko udostępnione mi przez innych arkusze kalkulacyjne. Filtrowania listy dokonujemy ze pomocą linków pod paskiem wyszukiwania (zob. zrzut obok). Nadal można sortować pliki według daty lub nazwy.
Drugą istotną nowością jest panel po prawej stronie, w którym widzimy podgląd pliku (również widoczny na zrzucie). Pliki wideo można obejrzeć w odtwarzaczu dołączonym niedawno do Google Docs. Przeglądanie fotografii też jest łatwiejsze. Jeśli w filtrowaniu wybierzemy opcje Obrazu i filmy wideo, to nasze zdjęcia będą widoczne jako miniaturki. Po najechaniu myszą na miniaturkę w jej prawym dolnym rogu ukazuje się lupa. Po kliknięciu na tę ikonkę oglądamy obrazki w specjalnej przeglądarce (zob. zrzut poniżej).
Na panelu po lewej widać link Strona główna, Z gwiazdką, Wszystkie elementy oraz Kosz. Na Stronie głównej znajdą się pliki, do których najczęściej chcemy mieć dostęp (podobnie jak w skrzynce odbiorczej Gmaila). Jeśli nie chcemy tam widzieć jakiegoś dokumentu, możemy kliknąć na niego prawym przyciskiem i wybrać opcję Nie pokazuj w widoku głównym.
Użytkownik może też tworzyć kolekcje plików, które zastąpiły foldery. Kolekcje działają trochę podobnie jak etykiety, tzn. plik może znajdować się w kilku kolekcjach, podobnie jak może mieć wiele etykiet. Kolekcje mogą być jednak zapamiętywanie w hierarchii, podobnie jak foldery. Można dzielić się z innymi całymi kolekcjami plików.
Google zapewnia też, że nowa lista powinna działać płynnie (i rzeczywiście działa), ale zawsze znajdą się ludzie, którym nowości nie odpowiadają. Jest jeszcze szansa na korzystanie ze starej listy. Wystarczy w tym celu odwiedzić adres https://docs.google.com/?ui=1.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|