Sąd w Hamburgu uznał 10 zapisów w regulaminie świadczenia usług za niezgodnie z niemieckim prawem i nakazał ich zmianę bądź usunięcie.
Sąd w Hamburgu orzekł, że regulamin firmy Google łamie niemieckie prawo federalne w zakresie ochrony danych obywateli i musi on ulec zmianie.
Kontrowersje wzbudziły przede wszystkim zapisy mówiące o tym, że Google ma prawo upublicznić dane swoich użytkowników w przypadku, gdyby stwierdzono naruszenie czyichkolwiek praw autorskich. Mogłoby to dotyczyć każdego, kto na swoim koncie Google przetrzymywałby jakiekolwiek dokumenty.
Skargę złożyła Verbraucherzentrale Bundesverband (vzbv) - Federacja Niemieckich Organizacji Konsumenckich, skupiająca 41 podmiotów działających na rzecz ochrony praw niemieckich konsumentów.
Łącznie zakwestionowanych zostało 10 klauzul, z których Google musi się wycofać, aby regulamin był zgodny z niemieckim prawem.
Rzecznik prasowy Google w Niemczech - Stefan Keuchel - poinformował jednak, że sporne zapisy zostały usunięte już rok temu, gdy inny sąd stwierdził, że jedynie osoba, która umieściła dokument na koncie Google lub też inna przez nią upoważniona (np. poprzez dzielenie się dokumentami) może je oglądać i nimi bez ograniczeń rozporządzać - podaje agencja Associated Press w artykule German court rules against Google's terms. Keuchel powiedział także, że w żadnym momencie Google nie rościło sobie praw do przeglądania prywatnych dokumentów.
Gerd Billen, członek zarządu vzbv, ostrzega inne firmy internetowe, by poważnie podchodziły do zagadnień związanych z ochroną informacji w Niemczech. Ten wyrok jest dla nich sygnałem, że vzbv monitoruje sieć WWW pod tym kątem i będzie reagować na niezgodne z prawem zapisy w regulaminach usług online.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|