Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) przedstawił stanowiska operatorów dotyczących warunków przetargu na częstotliwości obejmującą 49 dupleksowych kanałów radiowych z zakresu 880,0-890,0 MHz oraz 925,0-935,0 MHz. Poza UKE brak jest zwolenników powstania siódmego operatora infrastrukturalnego.

Z sześciu działających obecnie operatorów, na razie czterech ma własną infrastrukturę (PTK Centertel, PTC, Polkomtel oraz P4), dwóch kolejnych - CenterNet oraz Mobiland - będzie musiało ją, zgodnie z warunkami przyznanymi im w koncesjach, zacząć niedługo budować.

P4, operator sieci Play, sugeruje jednak, by tak skonstruować warunki przetargu, by wzmocnić dzięki temu najmłodsze na rynku firmy. Można to osiągnąć faworyzując te z nich, które mają tylko wyższe częstotliwości - GSM 1800MHZ oraz UMTS 2100MHz. Z wyścigu o wolne pasmo odpadliby więc trzej najwięksi gracze, którzy i tak już dysponują pasmem 900MHz.

Pomysł P4 wart jest zastanowienia. Zbyt duże rozdrobnienie na rynku może nie być korzystne dla klientów, gdyż słabi operatorzy nie będą w stanie wywrzeć jakiejkolwiek presji na działających już od lat graczy. Wzmocnienie najmłodszych, czyli de facto najsłabszych operatorów, mogłoby pomóc im w nawiązaniu walki z silniejszymi firmami.

Operator sieci Play dowodzi, że korzystając z pasma 900MHz rzadziej trzeba stawiać stacje nadawczo-odbiorcze, co znacznie obniżyć może koszty inwestycji i je przyspieszyć. Łatwiej też byłoby objąć zasięgiem tereny o niskiej gęstości zaludnienia, które nie znajdują się obecnie w centrum zainteresowania operatorów właśnie ze względu na konieczność poniesienia relatywnie wysokich kosztów inwestycyjnych.

Z P4 zgadza się CenterNet, Telekomunikacja Kolejowa z kolei jest zdania, że wystawione do przetargu częstotliwości winny być w części przeznaczone na kolejową sieć łączności bezprzewodowej GSM-R.