Na początku ubiegłego miesiąca pojawiły się informacje o tym, że Facebook chce za 60 mln dolarów kupić firmę Titan Aerospace, rozwijającą szczególny rodzaj bezzałogowych statków powietrznych.

Firma rzeczywiście została przejęta, ale przez Google. Poinformowała ona o tym na swojej stronie. Nie wiadomo ile mógł kosztować ten zakup. Google generalnie nie chce tego komentować. Szczerze powiedziawszy w tym przejęciu mniej istotne wydają się pieniądze. Trudno ocenić wartość technologii kupowanej dziś, która będzie miała znaczenie jutro.

Satelita atmosferyczny, czyli co?

Drony nad którymi pracuje Titan Aerospace, mają być "atmosferycznymi satelitami" tzn. mają być wysoko latającymi samolotami, które mogą wykonywać zadania podobne jak satelity. Będą mogły monitorować pogodę, robić zdjęcia z dużych wysokości, będą dostarczać usługi telekomunikacyjne, być może nawigacyjne.

Drony Solara od firmy Titan Aerospace z wyglądu przypominają szybowce, albo nawet modele szybowców. Mają latać na dużych wysokościach (powyżej 20 km) korzystając wyłącznie energii słonecznej. Odpowiednio duże statki tego typu mogłyby unosić w powietrzu sprzęt ważący nawet 100 kg.

Balony, latawce, drony

Facebook interesował się tymi dronami, gdyż mogłyby one służyć do dostarczania internetu również w tych miejscach, gdzie infrastruktura naziemna jest słabo rozwinięta. Google może wykorzystać je również w tym celu, ale może też za ich pomocą robić zdjęcia terenu, monitorować pogodę itd. Właściwie nie ma takiego rynku, na który Google nie chciałaby wejść mając w ręku odpowiednią technologię.

Na początku tego tekstu pisaliśmy o przewadze powietrznej Google i nie było w tym przesady. Wyszukiwarkowy gigant naprawdę chce wykorzystać przestrzeń powietrzną na różne sposoby. Już wcześniej firma eksperymentowała z balonami do roznoszenia internetu. Ponadto w maju zeszłego roku Google przejęła firmę Makani Power, która opracowała latawce do wytwarzania energii elektrycznej.

Poniżej film prezentujący drony Solara od firmy Titan Aerospace