Przyzwyczailiśmy się już do tego, że Google od czasu do czasu wstawia na swoją stronę tzw. doodle, czyli logo okolicznościowe. Zdarzało się już, że takie logo było wirtualnym instrumentem, mogło być grą komputerową albo animacją w bardzo określonym stylu.

Tęcza i Karta Olimpijska

Dzisiejsze doodle wydaje się mieć charakter olimpijski, ale jest jednocześnie dość mocną deklaracją pewnej idei. Wygląda tak.

Na pierwszy rzut oka widzimy tu sportowców i cytat z Karty Olimpijskiej, więc tematyka jest igrzyskowa. Po chwili jednak zrozumiemy, że sylwetki sportowców umieszczono na tęczy, która jest symbolem międzynarodowej społeczności LGBT (tj. homoseksualistów, biseksualistów i transseksualistów).

Cytat z Karty Olimpijskiej daje też jasno do zrozumienia, że to doodle jest sprzeciwem wobec braku tolerancji. - Uprawianie sportu jest prawem człowieka. Każdy musi mieć możliwość uprawiania sportu bez jakiejkolwiek dyskryminacji i w zgodzie z duchem olimpijskim, czyli w atmosferze wzajemnego zrozumienia, przyjaźni, solidarności i zasad fair play - czytamy dziś na głównej stronie Google.

Kliknięcie w doodle odsyła do wyszukiwania na temat Karty Olimpijskiej.

To oczywiste, że w ten sposób Google krytykuje Rosję za wprowadzanie ustawy, która może ograniczać wolność słowa osób homoseksualnych. Mówiąc ściślej chodzi o prawo zakazujące "propagowania nietradycyjnych stosunków seksualnych".

Ukryte przekazy i polityka w Doodle

Nie jest to pierwszy raz, gdy Google określa jakieś stanowisko polityczne poprzez zmianę strony głównej. Izrael był kiedyś oburzony uruchomieniem wyszukiwarki Google Palestyna, która podkreśliła uznanie Palestyny jako państwa.

Dzisiejsze doodle nie jest też pierwszym olimpijskim Google Doodle, które zawiera w sobie przekaz ukryty.

W roku 2012 w czasie Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie miało miejsce lądowanie sondy Curiosity na Marsie. Wówczas pojawiło się doodle przedstawiające sportowca rzucającego oszczepem, ale w tle dało się wypatrzeć lądującą sondę.