Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zwolnienia w Motoroli po przejęciu przez Google?

21-05-2012, 20:36

Mobilny oddział Motoroli wkrótce trafi w ręce firmy Google, jednak nie dla wszystkich jest to dobra informacja. O tym, że producent telefonów może planować już zwolnienia, donosi serwis TechCrunch.

robot sprzątający

reklama


Pod koniec ubiegłego tygodnia przejęcie Motoroli Mobility przez firmę Google zatwierdzili regulatorzy z Chin, a zatem praktycznie nic nie stoi już na drodze do sfinalizowania wartej 12,5 miliarda dolarów transakcji.

Czytaj także: Niektóre telefony Motoroli zablokowane w Stanach Zjednoczonych

Po tym jak Motorola Mobility trafi w ręce firmy Google, można spodziewać się natychmiastowych zwolnień - informuje TechCrunch. Zdaniem witryny zarząd spółki "sprawdzi najpierw, kto czym się zajmuje, a później będzie podejmował decyzje". Zwolnienia po przejęciu przez wyszukiwarkowego giganta nie są jednak niczym niezwykłym.

Warto przypomnieć, że po zakupie DoubleClick, gdzie pracowało ponad 1600 osób, koncern z Mountain View zdecydował się na zwolnienie niemal 40% z nich. W ubiegłym roku dla Motoroli Mobility pracowało 19 tysięcy osób, jednak już kilka miesięcy temu firma ujawniła, że w ramach restrukturyzacji zmniejszyła liczbę zatrudnionych o co najmniej 800 osób.

Wyszukiwarkowy gigant zapewnił regulatorów z Chin, że Android przynajmniej przez pięć najbliższych lat pozostanie darmowy oraz dostępny dla wszystkich zainteresowanych producentów urządzeń mobilnych. Najprawdopodobniej po finalizacji przejmowania Motoroli Mobility Google zdecyduje się na zmianę dyrektora generalnego firmy produkującej smartfony i tablety.

Czytaj także: Chiny zgadzają się na przejęcie Motoroli Mobility przez Google


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TechCrunch