Sąd odczytał akt oskarżenia przeciwko szeregowemu, który przekazał serwisowi Wikileaks wiele szczegółowych informacji na temat wojny w Iraku i Afganistanie. Za współpracę z witryną grozi mu dożywocie.
reklama
Starszy szeregowy Bradley Manning jest podejrzany o udostępnienie serwisowi Wikilekas tajnych dokumentów amerykańskiej dyplomacji. Pod koniec tygodnia w bazie wojskowej Fort Meade w Marylandzie odczytano akt oskarżenia przeciwko żołnierzowi.
W 2010 i 2011 roku witryna Wikileaks publikowała szczegółowe dane na temat wojen w Iraku oraz Afganistanie, jak również dużą liczbę depesz Departamentu Stanu USA. Według amerykańskich mediów był to jeden z największych wycieków tego typu informacji w historii.
Manning na razie nie zadecydował, czy przyznać się do stawianych mu zarzutów. Wśród 22 z nich znajduje się również "wspieranie wroga", za co grozi dożywotnia kara więzienia. Wojskowy będzie musiał również wybrać, czy chce być sądzony przez ławę przysięgłych czy sędziego.
Obrońcy żołnierza zauważali, że nie wyrządził on państwu żadnych szkód, a także nie naraził nikogo na szwank. Ich zdaniem wymiar sprawiedliwości powinien więc w tym przypadku wykazać się wyrozumiałością. Prokuratura stwierdza natomiast, że działania Manninga były "długotrwałe, świadome i metodyczne".
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|