Nowa eksperymentalna usługa YouTube jest dostępna pod adresem www.youtube.com/slam. Można to nazwać turniejem filmów. Strona prezentuje użytkownikowi dwa klipy, a on może wskazać jeden z nich jako lepszy (wciskając niebieski przycisk Głosuj na mnie). Można też uchylić się od głosowania, wybierając link Pomiń.

Dzięki YouTube Slam można przede wszystkim odkrywać nowe filmy, ale to nie wszystko. Użytkownik po oddaniu każdego głosu dowiaduje się, czy wybrał film popularniejszy, czy mniej popularny. W zależności od tego może dostać mniej lub więcej punktów, które wyświetlają się na liczniku widocznym w prawym górnym rogu ekranu. Pozwala to na stworzenie rankingu osób, które głosują najczęściej i najtrafniej w danej kategorii. Oczywiście przy okazji powstaje ranking najlepiej ocenianych filmów.

Czytaj: Najczęściej oglądane filmy wideo w 2011 roku w Polsce i na świecie (wideo)

Obecnie YouTube Slam udostępnia pojedynki filmów w czterech kategoriach: przeboje komediowe, turniej uroku, turniej dziwactw i przeboje muzyczne. Prezentowane filmy to nagrania amatorów. 

Na pierwszy rzut oka YouTube Slam wygląda na średniej klasy usługę do marnowania czasu. Jest to jednak ciekawy sposób na zbieranie danych, które ułatwią YouTube ocenianie wartości filmów tworzonych przez użytkowników. Stymulowanie zaangażowania internautów poprzez wprowadzenie elementu rywalizacji to ciekawy pomysł.

Za tym wszystkim stoi kawałek ciekawej technologii. Ekipa Google Research już od pewnego czasu stara się opracować metodę wyławiania talentów muzycznych na YouTube. Najpierw analizowany jest obraz wideo, co ma pozwolić na zidentyfikowanie filmu jako dzieła kogoś, kto np. śpiewa w domu. Potem jest analiza akustyczna, która pozwala ocenić, czy wykonanie może się podobać przeciętnemu słuchaczowi. YouTube Slam pozwala na zebranie danych, które pomogą w ulepszaniu podobnych narzędzi. 

Czytaj: Wideo na konsolach coraz popularniejsze