Do włamania miało dojść już w ubiegłym roku, jednak nikomu nie śpieszyło się z udostępnianiem tego typu informacji - dowiedział się Wall Street Journal.
Chińscy hakerzy mieli uzyskać dostęp do pełnej bazy Amerykańskiej Izby Handlowej. Nie wiadomo, jakie dokładnie dane pobrano, ale baza organizacji zawiera informacje o ponad 3 milionach członków.
Według Wall Street Journal atak był dokonywany z ponad 300 różnych adresów IP. Witryny należące do organizacji zostały na pewien czas wyłączone bez informowania o tym opinii publicznej (w maju 2010 roku).
Jak donosili informatorzy gazety, większość podejrzanych o włamania pochodzi z Chin i może wykorzystywać skradzione dane do rozwijania swoich biznesów. Jak dla gazety Daily Telegraph powiedział niedawno brytyjski minister obrony: "największe zagrożenie ze strony cyfrowych ataków dotyczy nie wojska, ale ekonomii".
Również producent oprogramowania antywirusowego Symantec podał niedawno, że korporacje ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Azji są niezwykle częstymi celami "cyfrowych szpiegów". Niedawno nawet NASA poinformowała o zatrzymaniu włamywacza z Rumunii, który miał wyrządzić szkody przekraczające 500 milionów dolarów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|