Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Odebrać domenę z nazwiskiem, czyli kto ma prawo do domeny

28-11-2011, 19:26

Nowak czy Kowalski będzie miał problem z przejęciem domeny, która zawiera jego nazwisko. Szanse jednak wzrastają, gdy dodatkowo prowadzi działalność gospodarczą, gdzie w nazwie wymienione jest jego nazwisko. Jak tego dokonać?

Do Dziennika Internautów zgłosił się Czytelnik, który chciałby pozyskać domenę mogącą reprezentować jego nazwisko i firmę jednocześnie. Nazwisko zostało umyślnie zmienione przez redakcję DI.

Co w przypadku, gdy nieuczciwa osoba, jak ta, która jest właścicielem domeny o moim nazwisku i wielu innych, chce zarabiać tylko na odsprzedaniu zarezerwowanych wcześniej masowo setek, jeżeli nie tysięcy domen.
Chciałbym kupić domenę, posiadam nazwisko w jednej z zarezerwowanych domen przez tę osobę oraz moja nazwa firmy jest całością z tej domeny. Co w takich przypadkach może robić zwykły śmiertelnik? Bo duże firmy wyciągają duże działa ze swoimi pionami prawnymi i przejmują takie domeny.
Jestem gotów zapłacić wartość tej domeny .pl, ale sprzedawca jedynie mnie wyśmiewa i żąda chorych kwot.

Przy rejestracji domen internetowych obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. W przypadku domen .pl rejestracja następuje przez zawarcie odpowiedniej umowy z Naukową i Akademicką Siecią Komputerową (NASK). NASK nie sprawdza, czy podmiot zawierający z nim umowę posiada jakiekolwiek prawa do oznaczenia słownego stanowiącego nazwę domeny ani czy rejestracja danej domeny może naruszać prawa osób trzecich. Osoba, która czuje się pokrzywdzona zarejestrowaniem danej domeny na rzecz innego podmiotu, musi uzyskać prawomocne orzeczenie sądu polubownego lub sądu powszechnego stwierdzające naruszenie jej praw przez abonenta domeny. Takie orzeczenie jest dla NASK podstawą do rozwiązania umowy o utrzymywanie domeny z poprzednim abonentem i zawarcia nowej umowy z osobą, której prawa zostały naruszone.

„Chore kwoty”, o których pisze Czytelnik, to po prostu wysokie ceny w porównaniu z kosztem rejestracji domeny lub jej przedłużenia. Zdaniem Daniela Dryzka z funduszu domen ddfund.eu, nawet jeśli wstępna oferta jest bardzo wysoka, to warto zaproponować bardziej realistyczną kwotę np. do kilku tysięcy złotych. Jeśli to nie pomoże, warto sprawdzić, czy nazwisko dostępne jest w innych popularnych rozszerzeniach, np. .com lub .eu - czy to na rynku pierwotnym, czy na wtórnym.

Czytaj też: Domenę chciał zmienić w nazwisko

Według Tomasza Bila, radcy prawnego z kancelarii prawnej Chałas i Wspólnicy w Krakowie, istnieje możliwość przejęcia domeny.

- Spory o domeny .pl najczęściej rozstrzyga wyspecjalizowany Sąd Polubowny ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji. W praktyce najczęściej orzeka on o naruszeniu praw osób trzecich, jeżeli nazwa domeny nawiązuje do zarejestrowanego znaku towarowego, firmy (w znaczeniu prawnym, czyli oznaczenia przedsiębiorcy) i jej renomy lub jeśli sposób korzystania z domeny można zakwalifikować jako czyn nieuczciwej konkurencji - tłumaczy Bil. 

Według radcy prawnego Czytelnik będzie miał największe szanse wygrania sporu o domenę, jeśli jego nazwisko jest jednocześnie oznaczeniem prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, a działalność ta ma rynkową renomę, do której w sposób bezpodstawny nawiązuje obecny posiadacz domeny. Jeżeli natomiast Czytelnik nie prowadzi działalności gospodarczej, to będzie musiał wykazać, że obecny posiadacz domeny narusza jego dobra osobiste, np. poprzez zawartość strony znajdującej się konkretnym adresem. Z taką sytuacją możemy mieć do czynienia w przypadku rejestracji domeny przez osobę niemającą żadnych związków z nazwiskiem wykorzystanym w domenie w celu publikowania na stronie treści pornograficznych.

Idąc dalej, Tomasz Bil, reprezentujący kancelarię prawną Chałas i Wspólnicy, tłumaczy, że szanse powodzenia w sporze będą niewielkie, jeżeli obecny posiadacz domeny sam nazywa się identycznie, jak Czytelnik, a jednocześnie nie wykorzystuje domeny w sposób godzący w słuszne interesy innych osób noszących to nazwisko. Także w sporze pomiędzy dwoma niekonkurencyjnymi względem się przedsiębiorcami (np. „[nazwisko] Przeprowadzki” z Rzeszowa i „[nazwisko] Biuro Rachunkowe” ze Szczecina) domena www.[nazwisko].pl najprawdopodobniej pozostanie przy podmiocie, który jako pierwszy dokonał rejestracji w NASK.

Jeżeli natomiast obecny posiadacz domaga się znacznej kwoty za odstąpienie praw do domeny, a jednocześnie sam z niej w żaden sposób nie korzysta, to można przyjąć, że rejestracja została dokonana w złej wierze i jest przejawem tzw. piractwa domenowego. W takiej sytuacji wystąpienie przez Czytelnika do Sądu Polubownego będzie w pełni uzasadnione. W przypadku domen nawiązujących do nazwisk szczególnie popularnych, jak Kowalski czy Nowak, wykazanie naruszenia praw konkretnych osób noszących takie nazwisko będzie dużo trudniejsze, o ile nazwa domeny lub treść strony nie zawierają dodatkowych elementów identyfikujących.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl

Wszystkie Listy czytelników kierowane do DI są czytane przez redaktorów. Niektóre pytania / prośby do redakcji mogą dotyczyć szerszego grona internautów, wymagać wypowiedzi ekspertów lub zainteresowanych stron, wówczas traktowane są jako tematy interwencyjne. Wszelkie sprawy, którymi Waszym zdaniem powinniśmy się zająć prosimy kierować na adres: interwencje@di.com.pl