Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Microsoft wśród inwestorów zainteresowanych Yahoo

24-11-2011, 11:59

Microsoft podpisał porozumienie o poufności, które pozwoli mu zajrzeć w księgi Yahoo. To nie musi oznaczać, że Microsoft kupi udziały Yahoo, ale gigantowi z pewnością nie będzie obojętne, kto je kupi.

robot sprzątający

reklama


O podpisaniu porozumienia o poufności pomiędzy Microsoftem i Yahoo donosi DealBook, powołujący się na własne źródła. Podpisując porozumienie, Microsoft uzyska więcej informacji odnośnie położenia i stanu firmy Yahoo. Technicznie firma staje się też potencjalnym nabywcą udziałów Yahoo. Według źródeł DealBooka jest wysoce prawdopodobne, że Microsoft nie tyle kupi Yahoo, ile pomoże w kupnie udziałów konsorcjum prowadzonemu przez Silver Lake i CPP Investment Board (źródło: Microsoft Signs Nondisclosure Agreement With Yahoo).

Już w ubiegłym miesiącu pojawiały się informacje o tym, że Microsoft może być zainteresowany kupnem Yahoo. To miałoby sens, bo pełna integracja wyszukiwarek Microsoftu i Yahoo pozwoliłaby na zdobycie ponad 30% amerykańskiego rynku wyszukiwania. Poza tym Microsoft zachowałby dla siebie znaczną część przychodów z reklam przy wynikach wyszukiwania, które w chwili obecnej trafiają do Yahoo.

Czytaj: Yahoo zniknie z San Francisco

W chwili obecnej Yahoo i Microsoft są związane 10-letnim porozumieniem, dzięki któremu Microsoft zyskał prawo do używania technologii wyszukiwania Yahoo i zintegrowania jej ze swoją. Yahoo z kolei wykorzystuje technologię Bing i jest sprzedawcą powierzchni reklamowej dla najważniejszych reklamodawców. Firma z Redmond może obserwować losy Yahoo, aby mieć pewność, że porozumienie będzie funkcjonować w niezmienionym kształcie.

Pewne wydaje się to, że nie powtórzy się scenariusz z 2008 roku, kiedy to Microsoft chciał przejąć Yahoo i był gotowy dobrze zapłacić. Oferta była korzystna, ale Yahoo odrzuciło ją, chyba licząc na więcej. Negocjacje pomiędzy firmami trwały jeszcze jakiś czas. Gdy przedstawiciele Yahoo zmiękli i zaczęli prosić o przejęcie, Microsoft przestał interesować się Yahoo.

W 2008 roku mogło się wydawać, że Yahoo to firma o wielkich możliwościach, której wartość może tylko urosnąć pod skrzydłami większego gracza. Dziś trzeba raczej przypominać o tym, że Yahoo jeszcze ma duże znaczenie na ryku. To wciąż dostawca bardzo popularnych serwisów z wiadomościami, liczącej się na rynku wyszukiwarki i popularnej usługi pocztowej. Firma posiada cenne zasoby, takie jak olbrzymia baza danych o użytkownikach różnych usług. Strony Yahoo przyciągają miliony unikalnych użytkowników miesięcznie.

Czytaj: Microsoft, Yahoo i AOL razem


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DealBook