Po dwóch latach oczekiwania, wybrana w Szwecji z listy tamtejszej Partii Piratów, Amelia Andersdotter obejmie mandat posłanki w Parlamencie Europejskim.
reklama
Dwa lata musiała czekać 24-letnia obecnie Amelia Andersdotter, by objąć mandat posła w Parlamencie Europejskim. Jego zdobycie możliwe było dzięki wejściu w życie z dniem 1 grudnia 2009 roku Traktatu Lizbońskiego. Same wybory do europarlamentu miały miejsce w czerwcu 2009 roku, a więc blisko 2,5 roku temu. Tak długi czas oczekiwania na implementację postanowień Traktatu jest wynikiem unijnej biurokracji. Jednak nie tylko Szwedka jest poszkodowana - razem z nią w grudniu w PE zasiądzie także siedemnastu innych europosłów.
Andersdotter będzie najmłodszą posłanką w obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego. W rozmowie z serwisem TorrentFreak powiedziała, że jest bardzo zadowolona z faktu, że nie musi już dłużej zastanawiać się, kiedy wreszcie będzie mogła zasiąść w Strasbourgu razem z przedstawicielami pozostałych państw członkowskich.
Szwedka jest zwolenniczką zjednoczonej Europy, ma także nadzieję, że Partia Piratów będzie mogła pomóc w takiej zmianie przepisów, by kultura, kreatywność i innowacyjność rozkwitały. Nie da się ukryć, że będzie to zadanie trudne. Sama Andersdotter przyznaje, że walka toczy się głównie pomiędzy interesami narodowymi, a nie w imię jednej Europy.
Do czasu zakończenia swojej kadencji chciałaby zająć się sprawami konkurencji na rynku telekomunikacyjnym, gdzie - jak sądzi - wciąż jest wiele do zrobienia. Andersdotter zwraca szczególnie uwagę na problem koncentracji pionowej, w wyniku której jedna firma przejmuje kontrolę nad wieloma usługami i produktami oferowanymi konsumentom.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|