Dziś słowo "e-papier" kojarzy się ze stosowanymi w urządzeniach przenośnych wyświetlaczami, które imitują papier. Spotykamy je choćby w czytnikach książek. Wyświetlacze te mają ograniczone możliwości, ale nie emitują światła, więc możemy czytać dzięki światłu odbijającemu się od zapisanej powierzchni, co jest bardziej naturalne.  

Tajwański instytut ITRI stworzył taki e-papier o nazwie i2R e-Paper, który bardziej kojarzy się z kartką papieru niż z wyświetlaczem. Jest on lekki i elastyczny. Składa się z błony z tworzywa sztucznego, która jest pokryta cholesterycznym ciekłym kryształem. Materiał ten umożliwia stworzenie arkuszy w różnych kolorach. Możliwa do osiągnięcia rozdzielczość to 300 dpi.

fot. ITRI - E-papier i2R

>>> Czytaj: SETI ma pieniądze na szukanie kosmitów

Obrazy i teksty zapisane na e-papierze i2R można zmazywać w celu powtórnego wykorzystania arkusza (do 260 razy). Do zapisywania i zmazywania używana jest drukarka termiczna. Po wykonaniu wydruku i2R e-Paper nie wymaga podłączenia do źródła energii.

Przedstawiciele ITRI mówią, że technologia jest tania w produkcji i gotowa do wejścia na rynek. Jak podaje Reuters, arkusz A4 może kosztować ok. 2 dolarów. Na YouTube można zobaczyć film prezentujący i2R e-Paper.

Tylko gdzie stosować taki e-papier? Przedstawiciele ITRI widzą go wszędzie tam, gdzie wymagane jest wielokrotne drukowanie materiałów o podobnych wymiarach. E-papier i2R mógłby więc posłużyć do opracowania plakietek identyfikacyjnych, plakatów, materiałów reklamowych i informacyjnych, tablic ogłoszeń itd. 

Technologia jest zachwalana jako bardziej ekologiczna niż zwykły papier, ale w to można wątpić. Papier można poddać recyklingowi, a zapisywanie na nim informacji nie zużywa energii elektrycznej. Trudno też powiedzieć, czy produkcja e-papieru jest bardziej ekologiczna niż produkcja zwykłego papieru. 

>>> Czytaj: Naukowcy stworzyli przezroczystą baterię (wideo)