Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Rada Ministrów chce ustalić jasne zasady blokowania i usuwania nielegalnych treści w internecie za pomocą specjalnego rozporządzenia. Dzięki temu, że nowe przepisy nie będą zapisane w ustawie, łatwo będzie można je dopasowywać do realiów.

Tylko do jednego z większych portali w kwietniu tego roku napłynęło ponad 17 tysięcy skarg na obraźliwe czy łamiące prawa autorskie wpisy internautów. Do tej pory prawo nie regulowało, jak konkretnie dostawcy mają odpowiadać na podobne skargi, tylko ogólnie opisywało: serwis internetowy jest zwolniony z odpowiedzialności za treść komentarzy, linków czy innych form publikacji do momentu otrzymania informacji o tym, że taki wpis łamie przepisy. Nowelizacja ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną ma uregulować zasady, na jakich takie treści będą blokowane.

Wokół obraźliwych i nielegalnych wpisów w sieci robi się coraz goręcej. Po tym jak Radosław Sikorski skierował pozwy przeciwko portalom „Faktu” i „Pulsu Biznesu”, Rieger Axel Springer oraz Wprost zdecydowały o całkowitym zablokowaniu forów. Kilka dni temu zaś funkcjonariusze ABW weszli do mieszkania internauty prowadzącego krytykującą prezydenta stronę Antykomor.pl.

Nowelizacja ustawy kończy z anonimowymi skargami oraz wprowadza konkretne terminy na ich rozpatrzenie, odpowiedź i podjęcie dalszych kroków przez serwis i internautów. Jak dowiedział się „DGP”, w ostatniej chwili zapadła decyzja, aby przepisy dotyczące blokowania treści opisać nie w samej ustawie, tylko specjalnym rozporządzeniu MSWiA. Dzięki temu będzie można je łatwiej zmieniać i dopasowywać do potrzeb rynku. (...)

A zmiany mają być rewolucyjne: zgłaszający złamanie prawa będzie musiał podpisać się pod skargą i podać kontakt do siebie. Będzie też musiał wskazać nie tylko konkretną informację, którą uznał za łamiącą jego prawa, ale także uzasadnić, na jakiej podstawie się skarży. Dopiero gdy te formalności zostaną dopełnione, serwis będzie musiał interweniować. Na wykasowanie wpisu lub uzasadnioną odpowiedź odmowną ma mieć góra trzy dni robocze. Trzy dni ma mieć też internauta, którego wpis wykasowano, na ewentualne odwołanie się i uzasadnienie przywrócenia wpisu.

Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Rząd czyści fora internetowe

Sylwia Czubkowska

Gazeta Prawna

 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. HONOR








fot. Freepik



fot. ING