Przeprowadzona na dużą skalę kampania przeciw spamerom doprowadziła w ubiegłym roku do likwidacji kilku dużych botnetów, takich jak Waledac, Pushdo/Cutwail, Lethic oraz Bredolab. Spowodowało to pierwszy w historii dłuższy okres spadku ilości spamu - wynika z raportu przygotowanego przez ekspertów z Kaspersky Lab.
reklama
W sierpniu organy ścigania zamknęły 20 centrów kontroli botnetu Pushdo/Cutwail, który odpowiadał za dystrybucję 10 proc. globalnego spamu. Jednak największą stratę oszuści ponieśli w październiku, gdy zlikwidowano 143 centra kontroli botnetu Bredolab nadzorujące około 30 mln komputerów na całym świecie. Najbardziej spektakularnym efektem kampanii antyspamowej był znaczny spadek liczby niechcianych wiadomości pochodzących ze Stanów Zjednoczonych. Cyberprzestępcy zaczęli przenosić swoje botnety do państw, w których przepisy prawne nie utrudniają im tak bardzo życia. Zaskutkowało to do wzrostem ilości spamu napływającego z Europy Wschodniej
Największy odsetek spamu w ruchu pocztowym (90,8 proc.) odnotowano 21 lutego, najmniejszy natomiast (70,1 proc.) – 28 października. Średni odsetek niechcianych wiadomości dla całego roku wynosił 82,2 procent.
Największe źródła spamu w 2010 r.
Mimo sukcesów kampanii antyspamowej Stany Zjednoczone, z których pochodziło 11,33 proc. wszystkich niechcianych wiadomości, zachowały tytuł największego spamera. Za nimi uplasowały się Indie (8,3 proc.) oraz Rosja (6,0 proc.). W 2010 r. na liście 20 największych źródeł spamu przeważały państwa z Azji i Europy Wschodniej, natomiast kraje zachodnioeuropejskie stanowiły mniejszość. Polska znalazła się na 9 miejscu. Z naszego kraju pochodziło 3 proc. ogólnoświatowego spamu.
Według ekspertów z Kaspersky Lab małe i średnie przedsiębiorstwa stopniowo odchodzą od reklamowania swoich produktów czy usług za pośrednictwem niechcianych wiadomości. Obecnie z metody tej korzystają głównie oszuści oraz dystrybutorzy fałszywych bądź nielegalnych produktów. W 2010 r. użytkownicy otrzymywali dwukrotnie więcej oszukańczych e-maili niż w 2009 r. Najpopularniejszą kategorią anglojęzycznego spamu były „lekarstwa oraz produkty i usługi związane ze zdrowiem”.
W porównaniu z 2009 r. znacznie spadł udział spamu z kategorii „usługi spamerów” (-6,1 pkt. proc.) oraz „treści dla dorosłych” (-4,6 pkt. proc.). We wrześniu zamknięty został program partnerski SpamIt, który specjalizował się w dystrybucji spamu farmaceutycznego. Spamerzy, którzy dotychczas zarabiali na swoje utrzymanie, oferując medykamenty, zaczęli rozglądać się za innymi programami partnerskimi. Spowodowało to krótkotrwały wzrost ilości spamu z różnych kategorii, łącznie z reklamami kasyn online oraz stron pornograficznych.
Zwiększyła się również ilość szkodliwego oprogramowania w ruchu pocztowym - w 2010 r. liczba wiadomości zawierających zainfekowane pliki wzrosła niemal trzykrotnie w stosunku do 2009 r., osiągając 2,2 proc. W okresie najczęstszych ataków (w sierpniu) odsetek zarażonych e-maili wynosił 6,29 proc.
Odsetek wiadomości spamowych ze szkodliwymi załącznikami w 2010 r.
– Dystrybucja spamu pozostanie głównym źródłem dochodów cyberprzestępców – przewiduje Daria Gudkowa, szefowa działu analizy i badań zawartości w Kaspersky Lab. – W tym roku możemy nadal spodziewać się wyrafinowanych ataków łączących phishing, spam oraz socjotechnikę. Spamerzy z pewnością będą intensywnie rozprzestrzeniali szkodliwy spam, chcąc przywrócić utracone botnety. Jeżeli im się powiedzie, na pewno wzrośnie ilość niechcianych wiadomości w ruchu pocztowym.
Pełny raport pt. „Kaspersky Security Bulletin. Ewolucja spamu 2010” autorstwa Darii Gudkowej, Marii Namiestnikowej i Eleny Bondarenko jest dostępny w Encyklopedii Wirusów VirusList.pl.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*