Technologię dającą płynne paliwo ze słońca i CO2, nie wymagającą zbierania i przetwarzania plonów, opracowała firma Joule Limited. Obiecuje ona 56 tys. litrów paliwa rocznie z jednego akra (0,4 h) powierzchni, a wszystko dzięki modyfikowanemu genetycznie organizmowi i specjalnym panelom.
Niezależność energetyczna przy wykorzystaniu CO2 do taniej produkcji paliwa - te dwie wielkie korzyści może odnieść ludzkość dzięki technologii firmy Joule Limited. W chwili obecnej eksperci podchodzą do niej sceptycznie i mówią, że technologię trzeba zaprezentować na większą skalę oraz lepiej zbadać. Już teraz jednak warto zwrócić na nią uwagę.
Firma Joule została założona w 2007 roku dzięki funduszowi Flagship Ventures. Ma siedzibę w Cambridge w Massachusetts. Początkowo nie robiła wokół siebie rozgłosu. W tym miesiącu opublikowała artykuł w czasopiśmie Photosynthesis Research, który dotyczy wydajności jej technologii. Ma być ona od 5 do 50 razy bardziej efektywna niż znane obecnie metody produkcji biopaliw.
Co w takim razie wyróżnia technologię Joule? Po pierwsze nie polega ona na produkowaniu paliwa z biomasy. Nie wymaga uprawiania, zbierania i przetwarzania roślin. Technologia Joule wykorzystuje genetycznie modyfikowany organizm będący prokariotem. Organizm ten wydziela kompletny produkt identyczny z paliwem diesla lub etanolem i to w zadowalających ilościach. Naukowcy nie bez powodu wybrali tak prosty organizm - łatwiej go modyfikować niż np. algi.
Ze wspomnianego artykułu wynika, że technologia Joule może dać 15 tys. galonów (ok. 56 tys, litrów) paliwa z jednego akra rocznie (akr to ok. 0,4 hektara). Produkując biopaliwo z alg, można z podobnej powierzchni uzyskać ok. 3 tys. galonów (11 tys. litrów) rocznie.
Technologia Joule to nie tylko organizm produkujący paliwo. Firma opracowała infrastrukturę pozwalającą na wykorzystywanie jego możliwości. Składa się ona z płaskich paneli, które pozwalają na maksymalne wykorzystanie światła i zaprojektowane są tak, aby efektywnie pobierać wytworzone paliwo. Te panele można łączyć w moduły, budując wytwórnie o różnej wielkości. Łatwo sobie wyobrazić takie fabryki np. w pobliżu elektrowni lub innych zakładów emitujących dużo dwutlenku węgla (zob. obrazek obok).
Jooule podkreśla, że uzyskiwane w ten sposób paliwo nie jest tym, co znamy jako biodiesel. Jest ono bardziej zbliżone do "zwykłego" paliwa. Joule zapewnia też, że mikroorganizmy, jakich używa, są bezpieczne i nie produkują dodatkowo szkodliwych toksyn. Firma dodaje, że jej praktyki w zakresie manipulacji genetycznej nie są szczególnie inne od tych stosowanych wcześniej. Polegają one jedynie na "przekierowaniu metabolizmu" na produkcje określonych substancji.
Joule planuje komercyjne wykorzystanie swojej technologii od roku 2012. Zapewnienia tej firmy robią wrażenie, ale niejeden rewelacyjny pomysł poległ, zanim dokonał jakiejś rewolucji.
W ubiegłym roku w DI pisaliśmy o innym ciekawym rozwiązaniu, które może zmienić rynek energii - Bloom Energy. To też bardzo obiecujące, ale jeszcze niewykorzystane szerzej rozwiązanie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|