Jeszcze mniej prywatności czy większa wygoda w powiadamianiu znajomych o naszej aktywności?
reklama
Wyszukiwarkowy gigant rozbudował swoją usługę Google Latitude (Współrzędne Google) o funkcję meldowania się (ang. check-in) znaną chociażby z serwisów takich, jak Foursquare czy Facebook Places.
Do tej pory użytkownicy komunikujący się w ramach usług Google mogli się informować wyłącznie o niezbyt dokładnym położeniu na mapie. Choć było to często użyteczne, oczywisty był kolejny krok na przód, który właśnie wykonano. Dzięki funkcji meldowania się można teraz nie tylko wysyłać do znajomych swoje współrzędne, ale także szczegółowe informacje na temat lokali, które odwiedzamy.
Dodatkowo użytkownicy mają do dyspozycji kilka ułatwień, które mają zachęcić do większej aktywności w ramach usługi. Są to między innymi powiadomienia o najbliższych punktach, w których możemy się zameldować, możliwość automatycznego meldowania się w wybranych miejscach, a także funkcja chceck-out, która dla odmiany informuje naszych znajomych, że już opuściliśmy dane miejsce.
Usługi śledzenia położenia niemal od początku budzą wiele kontrowersji. Często dzielenie się informacją na temat tego, gdzie się znajdujemy, jest po prostu zaproszeniem złodziei do naszego domu. Google zapewnia, że informowanie o naszych współrzędnych, jak też miejscach, które odwiedzamy, jest całkowicie dobrowolne. Z drugiej strony - oczywiste jest, że wraz z popularyzacją tego typu usług liczba związanych z nimi naruszeń prawa będzie rosła.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|