Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Tak orzekł Sąd Najwyższy. Wciąż pozostaje jednak aktualne pytanie, czym jest owa "prasa w internecie", która ma podlegać rejestracji. Kryteria są na tyle nieostre, że Piotr Vagla Waglowski zastanawia się nawet, czy czasem sam SN nie działa wbrew swojemu orzeczeniu. Prowadzi bowiem swój serwis "Aktualności"...

robot sprzątający

reklama


Chodzi o sprawę Leszka Szymczaka, redaktora naczelnego portalu www.gazetabytowska.pl, którego oskarżono o to, że wydawał dziennik prasowy bez rejestracji oraz dopuścił się publikacji materiału prasowego zawierającego znamiona przestępstwa.

Co do drugiego zarzutu, to mianem "materiału prasowego" organy ścigania określiły wpisy na forum, które zawierały groźby pod adresem pewnego komornika.

W zakresie drugiego zarzutu Leszek Szymczak został uniewinniony. Jednakże co do zarzutu o prowadzenie dziennika bez rejestracji, to został on utrzymany. Oskarżony nie został więc uniewinniony, a jedynie sprawa została umorzona ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu (a więc czyn karalny jednak zdaniem sądu był, co jest z punktu widzenia formalnego diametralną różnicą w stosunku do uniewinnienia).

>> Czytaj więcej: Sąd Najwyższy: prasę w sieci trzeba rejestrować

Wobec powyższego oskarżony wniósł apelację. Jednak Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał tezy sądy rejonowego. Uznał więc, że prowadzenie portalu internetowego podlega rejestracji. W szczególności zaś sędzia Witold Żyluk w ustnych motywach tego orzeczenia stwierdził, że "Ustalenia sądu I instancji co do tego, że portal był prasą, są prawidłowe".

W lipcu 2010 r. Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował, że wniósł kasację na korzyść Leszka Szymczaka od wyroku Sądu Okręgowego z 7 lutego 2008 r. Zdaniem RPO Sąd I instancji nieprawidłowo uznał, że strona www.gazetabytowska.pl jest publikacją w postaci przekazu za pomocą dźwięku i obrazu. Zarzucił, iż wobec braku precyzji Art. 45 Prawa Prasowego, nie można stwierdzić, iż przepis ten ma zastosowanie do portali internetowych. Tym samym ich administratorzy nie powinni ponosić odpowiedzialności za brak rejestracji tych stron jako prasy.

Sąd Najwyższy uznał kasację RPO za "oczywiście bezzasadną". Jego zdaniem ustalenia sądów niższej instancji były prawidłowe. SN stwierdził przy tym (w ustnych motywach wyroku), że nie chodzi o "rejestrowanie całego internetu", lecz o "prasę wydawaną w internecie". Zdaniem referującego sędziego, Jacka Sobczaka, rejestracja prasy ma na celu ochronę samej gazety oraz jej czytelników. Chodzi m.in. o ułatwienie identyfikacji podmiotów wydających gazetę.

Tyle że odpowiednie obowiązki informacyjne dla administratorów stron wprowadziła m.in. ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną (art. 5) , dlatego akurat ten argument jest dla mnie osobiście mało czytelny.

Problem jest jednak w tym, że wciąż nie wiadomo, co to jest "prasa w internecie". Opisany wyrok stanowi też ciekawy kontrapunkt w stosunku do dotychczasowych pomysłów w zakresie nowelizacji prawa prasowego. Przypomnijmy, że rok temu w rządowym projekcie był następujący zapis:

Za prasę nie uważa się przekazów niepodlegających procesom przygotowania redakcyjnego w rozumieniu ust. 2 pkt 8, w szczególności: blogów, korespondencji elektronicznej, serwisów społecznościowych (…) przekazów prywatnych użytkowników (…) stron internetowych prywatnych użytkowników.

Swoją drogą, wbrew pozorom, wspomniana wersja projektu niekoniecznie była korzystna dla blogerów ("kimkolwiek oni są" - jak mawia mój Szanowny Kolega Piotr Vagla Waglowski). Natomiast bycie prasą ma też swoje zalety.

Wracając zaś do omawianego wyroku SN, to moim zdaniem stwierdzenie, że "prasa w internecie wymaga rejestracji", jest mniej więcej równoznaczne ze stwierdzeniem: "należy rejestrować to, co należy rejestrować".

Rafał CisekTymczasem, jak słusznie zauważa Vagla, Sąd Najwyższy również prowadzi w sieci serwis ("Aktualności"), który w świetle jego własnego orzeczenia można uznać za podlegającą rejestracji prasę... Oczywiście nie muszę chyba dodawać, że strony internetowe SN nie zostały zarejestrowane jako tytuł prasowy. Komentarz aż ciśnie się na usta: lekarzu, lecz się sam!

Rafał Cisek, radca prawny, współpracownik Centrum Badań Problemów Prawnych i Ekonomicznych Komunikacji Elektronicznej (CBKE), twórca serwisu prawa nowych technologii NoweMEDIA.org.pl, ekspert w zakresie prawnych aspektów komunikacji elektronicznej.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *