Już wcześniej było wiadomo, że Google ogłosi jakieś nowości związane z Google Chrome OS. Według plotek podanych przez serwis Engadget około 65 tys. urządzeń ma trafić do "krewnych i znajomych" Google'a. Te informacje po części potwierdziły się, podobnie jak domysły dotyczące tego, że Google ogłosi wreszcie start swojego internetowego sklepu z aplikacjami - Chrome Web Store.

Jeśli chodzi o Google Chrome OS, to warto przypomnieć, że ten zapowiedziany w zeszłym roku produkt miał być "internetowym systemem operacyjnym". Miał być lekki i skonstruowany tak, aby wszystkie aplikacje, także biurowe i graficzne, działały online. Rok temu pomysł wydawał się bardzo nowatorski, ale debiut iPada chyba zmusił Google do dopracowania koncepcji "nowego rodzaju urządzeń".

Google szuka testerów Chromebooków

Wczoraj firma Google ogłosiła, że Chrome OS nie jest jeszcze gotowy, ale jest już na tym etapie, kiedy trzeba zebrać informacje zwrotne od prawdziwych użytkowników.

- Niektóre z funkcji Chrome OS wymagają nowego sprzętu, jednak nie chcieliśmy sprzedawać komputerów w wersji pre-beta. Zamiast tego ogłaszamy program pilotażowy, w którym rozdamy komputery testowe kwalifikowanym użytkownikom, deweloperom, szkołom i firmom. Rozpoczynamy od Stanów Zjednoczonych, pojawimy się w innych krajach, gdy otrzymamy niezbędną certyfikację. Swoją chęć udziału w programie można zgłosić na stronie Chrome Notebook - czytamy na blogu Google.

Testowe notebooki mają być czarne, nie będą miały logotypów ani naklejek. Będą miały ekrany o przekątnej 12,1 cala, pełne klawiatury, touch pady i zintegrowany dostęp do sieci bezprzewodowej Verizon. Będą działać na baterii 8 godzin i 8 dni w stanie czuwania. Notebooki Chrome zostały zaprojektowane do natychmiastowego dostępu do sieci.

Pierwsze "chromebooki" dla klientów masowych mają się pojawić w pierwszej połowie przyszłego roku. Będą to urządzenia produkowane przez firmy Acer i Samsung w rozmiarach notebooków, jednak Google podkreśla, że Chrome OS został zaprojektowany także do ekranów o innej wielkości.  

fot. DI, zrzut z ekr. - Fragment strony głównej Chrome Web Store

Nowy sklep i przeglądarka

Wczoraj firma Google ogłosiła także uruchomienie sklepu Chrome Web Store. Jest on dostępny pod adresem chrome.google.com/webstore. Usługa jest adresowana do mieszkańców USA, ale w przyszłym roku sklep ma być udostępniony w innych krajach i walutach

Wcześniej Google zapowiadała, że użytkownicy Chrome będą mogli korzystać ze sklepu w wygodny sposób, ale nie będzie to miejsce tylko dla nich. W założeniach sklep ma być "otwartym punktem sprzedaży aplikacji webowych".

Od sierpnia Chrome Web Store był dostępny dla programistów, więc pojawiły się w nim już pierwsze aplikacje. Przy rejestracji dewelopera będzie pobierana jednorazowa opłata w wysokości 5 USD. Potem sklep będzie pobierał prowizje w wysokości 5% + 0,30 USD. W przypadku tych najtańszych aplikacji będzie to prowizja bardziej odczuwalna. Ustalono też minimalną cenę dla aplikacji płatnych - 1,99 USD.

Google chciałaby, aby aplikacje dostępne w Chrome Web Store były jak "mobilne aplikacje zaprojektowane na większy ekran". To może wyraźnie wskazywać na to, że Google chce obrać taki sam kierunek, jaki obrała firma Apple, udostępniając App Store.

Ponadto wczoraj Google ujawniła, że liczba aktywnych użytkowników przeglądarki Chrome zwiększyła się trzykrotnie, z 40 do 120 mln użytkowników. Aby przyspieszyć i tak już szybki produkt, wbudowano Google Instant w pasek Omniboks. W przeglądarce poprawiono też silnik JavaScript V8, który pozwala na uruchamianie złożonych programów JavaScript do dwóch razy szybciej niż dotychczas. Te dwie nowe funkcje są dostępne w ramach kanałów aktualizacji dla testerów, ale już niebawem będą dostępne dla wszystkich użytkowników. Ponadto Google musi się zatroszczyć o dobrą integrację przeglądarki z Chrome Web Store.

>>> Czytaj także: Mozilla proponuje platformę aplikacji Open Web