Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wyciekły intymne SMS-y

Dziennik.pl 17-11-2010, 19:50

Dziesiątki prywatnych, w większości bardzo intymnych SMS-ów. Gorące wyznania miłości i pikantne riposty, wysłane przez mężczyznę do ukochanej kobiety. To wszystko mógł przeczytać abonent jednej z sieci telefonii komórkowej po wysłaniu SMS-a przez bramkę internetową. Przedstawiciel operatora sypie głowę popiołem. "To był jednorazowy błąd techniczny. Postaramy się, by już nigdy się nie powtórzył" - mówi.

Wiadomości zostały wysłane z bramki SMS sieci Orange od 9 do 17 listopada. Łącznie było ich ponad sto. Wszystkie skierowane do jednej osoby od najprawdopodobniej jednego nadawcy. Wszystkie - wraz z numerem telefonu odbiorcy - zostały ujawnione na stronie internetowej. Wystarczyło wysłać SMS za pośrednictwem bramki, by uzyskać dostęp do tej prywatnej korespondencji.

Wojciech Jabczyński, rzecznik Telekomunikacji Polskiej, do której należy Orange, tłumaczy, że był to jednorazowy błąd techniczny. "Sprawdziliśmy dokładnie system i wszystko wskazuje na to, że zawiodła technologia. Na pewno nie było to złośliwe działanie człowieka. Już tę usterkę naprawiliśmy" - mówi.

Rzecznik zapewnia, że błąd dotknął tylko jedną osobę. "Kontaktujemy się z nią i jesteśmy gotowi zadośćuczynić za tę szkodę. Jeżeli klientka będzie chciała, możemy nawet w ciągu kilkudziesięciu minut zmienić jej numer telefonu" - informuje.

Więcej szczegółów w serwisie Dziennik.pl w artykule pt. Awaria sieci. Wyciekły intymne SMS-y

sylv

dziennik.pl


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *